Do świetlicy przychodzi coraz więcej młodych ludzi
Do świetlicy przychodzi coraz więcej młodych ludzi


40 tys. zł kosztował remont i wyposażenie świetlicy. Są tu stoliki, krzesła i telewizor. Wkrótce pojawią się też dwa komputery z dostępem do Internetu oraz regały z podręcznikami i słownikami. - Wszystko po to, by młodzież mogła tu miło spędzić czas, a przy okazji odrobić lekcje – stwierdza Zofia Chromik, wychowawczyni w świetlicy dworcowej.
Jak podkreśla Andrzej Chroboczek, wicestarosta raciborski, świetlica na dworcu PKS to odpowiedź na liczne interpelacje powiatowych radnych, jak i prośby samej młodzieży. – Do naszych szkół dojeżdża wielu młodych ludzi, głównie z powiatów głubczyckiego, kędzierzyńsko-kozielskiego, a także rybnickiego i wodzisławskiego – mówi wicestarosta.
Dwa lata temu starostwo przeprowadziło wśród uczniów podległych szkół ponadgimnazjalnych ankietę. Większość opowiedziała się za utworzeniem świetlicy. Pierwotnie miał ją urządzić podległy powiatowi Młodzieżowy Dom Kultury. Ostatecznie zdecydowano, by zadanie to powierzyć organizacji pozarządowej. Konkurs wygrało Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka „Tęcza”. To samo, które prowadzi od wielu lat w Raciborzu noclegownię dla bezdomnych i dom samotnej matki. Miesięczny koszt funkcjonowania świetlicy wynosi około 2,5 tys. zł.
– Mamy ambitne plany rozbudowy świetlicy. Chcielibyśmy kupić więcej komputerów, postawić jakieś automaty z napojami. Ale wszystko zależy od tego, czy młodzież będzie tam uczęszczać – mówi Andrzej Chroboczek. Jak pokazują pierwsze dni funkcjonowania dworcowej świetlicy, zainteresowanie jednak jest. Ewelina i Patrycja z Pogrzebienia każdego dnia muszą czekać przynajmniej dwie godziny na autobus do domu. - Tu jest czysto i ciepło. Można obejrzeć telewizję lub po prostu pouczyć się. Takie miejsce jest potrzebne – mówią dziewczyny.

Komentarze

Dodaj komentarz