W ciągu kilku godzin policjanci wylegitymowali 27 osób. Za szczególnie uciążliwe wykroczenia porządkowe, mandatami karnymi ukarali dziewięć osób. W stosunku do dwóch osób skierowali wnioski do sądu. Policja zapowiada, że podobne akcje będą prowadzone w mieście cyklicznie.
Zagrożeniom w mieście poświęcone było spotkanie członków zarządów jastrzębskich osiedli z Komisją Bezpieczeństwa i Samorządu Terytorialnego RM. Wzięli w nim udział także przedstawiciele straży miejskiej i policji. Zasadnicza dyskusja dotyczyła blokersów, którzy często dopuszczają się aktów dewastacji na klatkach schodowych.
- Nie może być tak, że klatki schodowe, drogi wewnątrzosiedlowe, to tereny bezprawia. Bandy wyrostków niszczą mienie, dewastują klatki, a służby mundurowe nie potrafią skutecznie przeciwdziałać tym zjawiskom – dowodził Kazimierz Janoska, przewodniczący zarządu osiedla Gwarków.
Komendant jastrzębskiej policji podinspektor Dariusz Matusiak zapewnia, że policja reaguje na każde wezwanie. Jednak nie wolno jej traktować, jako straszaka na wszystko co się dzieje w mieście. – Nie można pod każdym blokiem postawić policjanta, który będzie pilnował porządku. Oczywiście robimy wszystko co jest możliwe w ramach środków, jakie posiadamy – uzasadniał komendant.
W trakcie zebrania zapadła decyzja, aby stworzyć prawo miejscowe, wprowadzające zakaz przebywania na klatkach schodowych ludziom, którzy najczęściej piją alkohol, niszczą mienie, zachowują się wulgarnie w stosunku do mieszkańców.
– To jest nasz teren i powinniśmy decydować, kto ma prawo na nim przebywać. To my jesteśmy u siebie, a nie blokersi – mówi radny Leopold Sobczyński.
Niektóre zarządy osiedli same wzięły się do pracy, by rozwiązać problemy z trudną młodzieżą. W jednym z bloków przy ul. Wielkopolskiej zarząd osiedla Gwarków urządził siłownię, do której zaprasza młodych ludzi przesiadujących na klatkach schodowych.
- Zajęcia są bezpłatne. W dodatku przynajmniej raz w miesiącu staramy się organizować spotkania z ciekawymi ludźmi. Młodzież chętnie korzysta z możliwości spędzenia czasu w siłowni – mówi Zbigniew Supernak z zarządu osiedla Gwarków.
Komentarze