Hermed mieści się w budynku dawnego szpitala dziecięcego w os. Przyjaźń
Hermed mieści się w budynku dawnego szpitala dziecięcego w os. Przyjaźń


Sytuacja wyglądała dramatycznie, ponieważ nie było chętnych do podpisania kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wyjście z tej patowej sytuacji podczas wspólnych obrad próbowały znaleźć miejskie komisje zdrowia i opieki społecznej oraz bezpieczeństwa i samorządu terytorialnego. Na ich posiedzeniach zjawili się przedstawiciele szpitala, dyrekcji Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach oraz wojewody śląskiego i władz magistrackich. Wniosek po tym spotkaniu był jeden: nikt nie chciał tego kontraktu, bo nikomu nie opłaca się go zawierać. Argumenty, jakimi posiłkowali się szefowie działających na terenie miasta placówek służby zdrowia, były różne. Mają jednak wspólny mianownik: pieniądze.

Nie opłaca się
– Zadaniem szpitala jest przede wszystkim dbanie o osoby hospitalizowane i zapewnienie im komfortu leczenia. Nie jest dobrze, kiedy w izbie przyjęć są tłumy. Nie ma tam warunków do przeprowadzenia badań pacjentów i udzielenia im porady. Nie jest zadaniem szpitala specjalistycznego zabezpieczanie opieki ambulatoryjnej. Owszem, podpisaliśmy umowę na jej świadczenie do końca marca, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom prezydenta miasta. Jednak złożyliśmy wypowiedzenie tej usługi w Narodowym Funduszu Zdrowia i szpital po tym terminie nie będzie przyjmował pacjentów w izbie przyjęć – mówił Michał Oleś, zastępca dyrektora WSS nr 2.
– Pieniądze, które można uzyskać za prowadzenie ambulatorium, są niewielkie. Stawki proponowane przez NFZ nie wystarczają na opłacenie lekarzy. A zgodnie z wygórowanymi wymogami prawnymi musimy zapewnić internistę, pediatrę i jednego lekarza na 50 tys. mieszkańców. Poza tym w pogotowiu nie mamy możliwości pełnego zdiagnozowania pacjenta, możemy jedynie udzielić pierwszej pomocy. Dlatego zasadne jest zlokalizowanie ambulatoriów przy szpitalach. A jeżeli im się to nie opłaca, to dlaczego nam ma się opłacać? – pytał Artur Bojarowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

Jak zmusić
Taka postawa kierownictwa placówek medycznych postawiła pod ścianą władze magistrackie, bo zgodnie z ustawą to na nich spoczywa obowiązek zorganizowania mieszkańcom opieki zdrowotnej. Problem jednak polega na tym, że samorząd nie dysponuje narzędziami, za pomocą których mógłby egzekwować realizację nałożonych nań zadań przez niezależne podmioty. – Nie można przecież zmusić szpitala czy pogotowia do zakontraktowania z NFZ usługi, która im się nie opłaca i nie jest podstawową specyfiką ich działalności – mówi Franciszek Piksa, wiceprezydent miasta. Na szczęście z ratunkiem pospieszył Hermed, który przejął opiekę nad mieszkańcami Jastrzębia z dniem 1 kwietnia.



Hermed utworzono specjalnie pod potrzeby nocnej i świątecznej opieki ambulatoryjnej. Może zgłaszać się tu każdy, kto będzie zmuszony do szukania pomocy lekarskiej w godzinach od 18 do 8 oraz w dni wolne od pracy. Poradnia podpisała z NFZ-em kontrakt na trzy lata. Obecnie nikt nie jest zatem w stanie powiedzieć, czy problem nie wróci. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz