20023703
20023703


A w ogrodzie Ronalda Winklera, hodowcy i miłośnika rzadkich roślin, właśnie kwitnie juka meksykańska.Pan Ronald był jednym z pierwszych uczniów technikum hodowlanego, które w październiku 1945 roku otwarto w pomieszczeniach ornontowickiego pałacu. Jako zamiejscowy zamieszkał w internacie i to dało mu sposobność zapoznać się z florą przyzamkową. Pozostały tam jeszcze po właścicielach, von Hegenscheidtach, niezwykle rzadkie i piękne okazy kwiatów, krzewów i drzew. Z czasem zamkowe rośliny wyginęły, rozpoczęto inne nasadzenia, wykopując te rosnące. On to widział i niektóre okazy przesadził do swojego ogrodu, by uniknęły zagłady. Ocalił w ten sposób róże dziedziczki Annemarie von Hegenscheidt, które okazały się zadziwiająco długowieczne i kwitły, mając już ponad 50 lat.W końcu lat 50. zaczął komponować swój ogród, który dziś imponuje bogactwem i wielkością niektórych drzew. Wiele czyta, zna literaturę fachową, a o każdym ze swoich okazów potrafi powiedzieć skąd pochodzi, jak kwitnie, jakie rozmiary osiąga, jakich warunków klimatycznych i glebowych potrzebuje. Wie o nich wszystko, opiekuje się ze znawstwem, toteż kwitną i rosną ponad miarę.Od ubiegłego roku dwa drzewa w jego ogrodzie, metasekwoja i cedr himalajski, są pomnikami przyrody. Zostały zakwalifikowane jako pomniki ze względu na swe rozmiary. To najcenniejsze okazy w ogrodzie pana Winklera. Ponadto niezwykle ciekawy jest świerk kanadyjski o wysokości 347 cm, o którym właściciel mówi, że jest na pewno największym tego rodzaju drzewem na Śląsku. Ponad cztery metry wysokości osiągnął tu ostrokrzew. Jest w ogrodzie pana Winklera ołownik, rzadka roślina z Indii Wschodnich, z której korzeni kiedyś otrzymywano niebieski barwnik naturalny.- Mamy też w ogrodzie paulownię omszałą, rzadkie drzewo znalezione w Chinach, którego nazwa pochodzi od imienia córki cara Pawła I księżniczki Anny Pawłowny. Drzewo to u nas urośnie, ale prawie nigdy nie kwitnie. Jedyny znany mi przypadek zakwitnięcia paulowni zdarzył się w 1995 roku w Warszawie. Tymczasem na moim egzemplarzu pokazały się zalążki kwiatostanów. Jest ich bardzo dużo. Jeśli przetrwają, w maju obsypie się wielkimi, fioletowoniebieskimi kwiatami - mówi botanik.

Komentarze

Dodaj komentarz