Boisko zamiast stawu

Z mapy Rybnika zniknął staw hodowlany, który znajdował się na tyłach kompleksu sportowego obok kąpieliska Ruda. Dlaczego? Okazało się, że przeszkadzał boisku ze sztuczną trawą, które zbudowano dwa lata temu.
Obiekt od początku miał jeden feler. Po solidnych opadach tworzyły się tam rozległe kałuże, choć pod nawierzchnią zbudowano system drenów. Do zbadania sprawy zaangażowano specjalistyczną firmę. By ułatwić jej zadanie, postanowiono spuścić wodę ze stawu. Akurat była okazja, bo dzierżawcy hodującemu w nim ryby wygasła umowa dzierżawy. Naukowcy zakończyli swoje badania, ale staw ciągle jest suchy. Do naszej redakcji zadzwoniło już kilka osób zatroskanych o jego przyszłość. Staw leży bowiem na popularnym szlaku spacerowym, ale teraz nie ma tu już ani dzikiego ptactwa, ani efektownych grążeli.
Nie ma jednak co liczyć, że wrócą. W zeszłym tygodniu prezydent Adam Fudali otrzymał końcowe wyniki ekspertyzy i zapowiedział, że staw nie będzie już napełniany wodą. – Okazało się, że materiał znajdujący się pod sztuczną trawą źle dobrano i zbyt mocno utwardzono, w efekcie zrobiło się z niego coś w rodzaju betonu, który nie przepuszcza wody. Firma, która zbudowała boisko, musi to naprawić w ramach gwarancji – mówi Adam Fudali. Jak dodaje, ekspertyza wykazała również, iż staw wpływa na podnoszenie się poziomu wód gruntowych, co zakłóca funkcjonowanie systemu drenów. To ostatecznie przesądziło o losach zbiornika.

Komentarze

Dodaj komentarz