20023712
20023712


Do wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek (z 5 na 6 bm.) 830 metrów pod ziemią. W wyniku zbyt dużego stężenia metanu nastąpiła jego eksplozja. W zagrożonym terenie pracowało wówczas 42 górników. Trzynastu doznało obrażeń, pozostałym udało się bezpiecznie wyjechać na powierzchnię. Pięciu rannych przewieziono do Siemianowic, pozostali znajdują się pod opieką lekarzy oddziału chirurgii wewnętrznej i intensywnej terapii jastrzębskiego szpitala.- Stan większości rannych jest dobry. Doznali ogólnych obrażeń ciała, ale nie stanowią one trwałego zagrożenia dla ich zdrowia. Jeszcze w tym tygodniu przynajmniej połowa poszkodowanych opuści mury szpitala - mówi lekarz Jerzy Wiewióra.- Nasza kopalnia należy do najniebezpieczniejszych w kraju. Zagrożenie metanowe jest w niej duże, dlatego znajduje się ono pod stałą kontrolą. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną tak szybkiego wzrostu stężenia gazu w wyrobisku na poziomie 830 metrów. Przyczyny wypadku zbada Okręgowy Urząd Górniczy w Tychach - mówi Czesław Wagstel, główny inżynier bhp Pniówka.Przed dwoma tygodniami wskaźniki pomiaru stężenia metanu w kopalni nie zawiodły. Gdy tylko wykazały ponadnormatywny poziom, dyrekcja kopalni zarządziła natychmiastową ewakuację pracujących pod ziemią górników. W ciągu kilkunastu minut na powierzchnię wyjechało około tysiąca osób - wówczas uniknięto wypadku. Tym razem zabrakło szczęścia

Komentarze

Dodaj komentarz