Areszt śledczy w Raciborzu. Zdjęcie: Adam Misa
Areszt śledczy w Raciborzu. Zdjęcie: Adam Misa

Z powodu kryzysu nic z tego nie będzie, bo resort spraw wewnętrznych i administracji wstrzymał wszystkie te inwestycje, których jeszcze nie zdążył rozpocząć.
– Dostaliśmy pismo z informacją, że w związku z kryzysem budowę aresztu na razie wykreślono z planu inwestycyjnego resortu – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowa Urzędu Miasta w Wodzisławiu. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji tłumaczą, że z powodu cięć skurczył się budżet więziennictwa przeznaczony m.in. na budownictwo. – W projekcie wydatki te szacowano na poziomie 426 mln zł, natomiast przyznane limity wyniosły 199,57 mln zł. W tej sytuacji pieniędzy nie wystarczy nawet na roboty, które planowano zakończyć w 2009 roku – informuje Marian Cichosz, sekretarz stanu w MSWiA. Areszt śledczy w Wodzisławiu miał powstać za 100 mln zł. Miasto przekazało skarbowi państwa uzbrojoną działkę przy ul. Marklowickiej o pow. około 5 ha pod jego budowę.
Jeszcze w trakcie przekazywania terenu Centralny Zarząd Służby Więziennej w Warszawie poinformował, że pieniądze są zabezpieczone, a inwestycja ruszy w 2009 roku. Magistrat podjął więc działania odnośnie przygotowania odpowiedniej infrastruktury technicznej. Chciano też uruchomić kierunki resocjalizacyjne na wyższych uczelniach w regionie, a ich absolwenci mieli stanowić wykwalifikowaną kadrę aresztu. Teraz plany wzięły w łeb. Wprawdzie MSWiA oznajmiło, że budowa może ruszyć w tym roku, jeśli znajdą się pieniądze na ten cel. Może i uda się wygospodarować jakąś kwotę, ale z pewnością wystarczy ona tylko na wykonanie dokumentacji technicznej i kosztorysu. Resort nie chce więc nawet mówić o terminach.

Komentarze

Dodaj komentarz