Chorzy w kolejce

Nowy tomograf komputerowy, jaki pojawił się z końcem marca w raciborskim szpitalu, nie skrócił kolejek do badań. – Pacjenci czekać muszą po kilka tygodni. Tymczasem w pobliskich Rydułtowach takie badania wykonuje się niemal od ręki! – zwracał uwagę na ostatniej sesji powiatowej radny Jan Kusy. Sprawa jest poważna, bo przecież chodzi o chorych ludzi.
Ryszard Rudnik, dyrektor raciborskiego szpitala, przyznaje, że kolejki do pracowni tomograficznej są długie. Dlaczego? M.in. dlatego, że w placówce pracuje zbyt mało radiologów. – Jest ich czterech, obsługują jeszcze pracownie USG i mammografii, a zgodnie z przepisami pracować mogą tylko pięć godzin dziennie – wyjaśnia dyrektor Rudnik. Szef lecznicy wskazuje, że w pierwszej kolejności wykonywane są badania zlecane przez oddziały szpitalne, a dopiero potem te z poradni. – Dziś prawie jedna trzecia wszystkich badań tomograficznych realizowana jest na zlecenie naszego nowego oddziału neurologii. Tu niemal każda diagnoza musi być poparta takim badaniem – stwierdza Ryszard Rudnik.
Jak tłumaczy dyrektor, problem tkwi też w skomplikowanych opisach badań wykonanych na nowoczesnym tomografie. Zajmuje to więcej czasu niż w przypadku pracy przy starym sprzęcie. Sporządzenie opisu jednego badania trwa nawet 40 minut. – Kolejki są, ale to sytuacja przejściowa. Mamy już kilka sposobów poprawy tej sytuacji – zapewnia dyrektor Rudnik. Jak dodaje, rozważa m.in. możliwość skorzystania z usług zewnętrznej firmy, która zajmie się opisywaniem zdjęć.

1

Komentarze

  • emeryt Tomograf 11 czerwca 2009 20:11Czy w Rydułtowach jest tomograf komp.? Jeśli ktoś może proszę o potwierdzenie

Dodaj komentarz