Kibice GKS Katowice starali się opuścić zajmowany sektor
Kibice GKS Katowice starali się opuścić zajmowany sektor

Trzech mężczyzn zatrzymali policjanci po piątkowym meczu pierwszej ligi piłkarskiej pomiędzy GKS Jastrzębie a GKS Katowice. Spotkanie miało charakter podwyższonego ryzyka, bowiem kibice obu drużyn od lat stąpają po wojennej ścieżce.
Już przed meczem wiadomo było, że atmosfera będzie gorąca. Nie dość bowiem, że stawką było pozostanie w pierwszej lidze, to jeszcze doszły do tego animozje pomiędzy fanami obu drużyn. Katowiczanie chcieli, by spotkanie mogło obejrzeć 800 ich kibiców. Tymczasem kierownictwo jastrzębskiego klubu sprzedało im 500 biletów, tłumacząc się brakiem zgody policji na wpuszczenie na stadion większej liczby sympatyków przyjezdnych. Zgodnie z przepisami sektor dla kibiców drużyny przyjezdnej nie może pomieścić więcej niż pięć procent liczby miejsc na trybunach stadionu. Takie środki ostrożności były konieczne. Policjanci dobrze pamiętali zadymę, do jakiej doszło podczas spotkania obu drużyn w październiku ubiegłego roku w Katowicach.
Meczu nie dokończono, bowiem kibole gospodarzy stoczyli na trybunach stadionu przy ulicy Bukowej regularną bitwę z porządkowymi i policjantami. Najwyraźniej chcieli wyrównać rachunki w piątkowe popołudnie, bo równo z pierwszym gwizdkiem sędziego rozpoczęli szturm na bramę wyjściową ze swojego sektora. Kordon policjantów z grupy prewencji stawił im skuteczny opór. Swoją frustrację chuligani z Katowic rozładowali, niszcząc kompletnie przenośne toalety oraz kamerę systemu monitorującego. Mimo kilku prób nie udało im się wydostać poza sektor otoczony wysokim płotem. Dyrekcja Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jastrzębiu, gospodarz stadionu, wstępnie wyceniła szkody na kilkadziesiąt tysięcy.  

Większością kosztów usunięcia zniszczeń
na stadionie MOSiR zamierza obciążyć klub z Katowic


Ostateczna kwota będzie znana za kilka dni, kiedy uda się wycenić koszty naprawy płotów, a przede wszystkim systemu monitoringu. Nie popisali się też sympatycy GKS Jastrzębie. Tuż przed końcem meczu kilkudziesięciu z nich próbowało przedostać się przez sektor buforowy w pobliże sektora sympatyków GKS Katowice. Dopiero interwencja policji sprawiła, że nie doszło do bijatyki pomiędzy chuliganami obu drużyn. – Niewykluczone, że liczba zatrzymanych jeszcze wzrośnie. Przez cały czas przeglądamy zapis z monitoringu stadionu i staramy się zidentyfikować uczestników rozróby – poinformowała Inez Biernacka, rzecznik prasowa jastrzębskich stróżów prawa.





Ponieważ ochroniarze firmy Skorpion nie potrafili przywrócić porządku na stadionie, do akcji wkroczyli stróże prawa. Użyli pałek służbowych oraz broni gładkolufowej, a zatrzymali trzech pseudokibiców, którzy niszczyli mienie oraz atakowali siły porządkowe, skutkiem czego ranni zostali policjant i pracownik ochrony. Szybki sąd wymierzył dwóm chuliganom karę grzywny oraz zakaz stadionowy na trzy lata. Trzeci zatrzymany jest nieletni, więc zajmie się nim sąd rodzinny. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz