Mur przed siedzibą spółki stał się symbolem konfliktu związkowców z zarządu
Mur przed siedzibą spółki stał się symbolem konfliktu związkowców z zarządu


Przypomnijmy, że zamiar ustanowienia spółki pracodawcą wszystkich górników zatrudnionych w kopalniach koncernu stał się zarzewiem konfliktu pomiędzy zarządem a związkami zawodowymi, dlatego też sprawa trafiła do Państwowej Inspekcji Pracy. O konsekwencjach, jakie rodzi jej decyzja, poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – Obawiam się, że mamy znacznie większy problem, niż sądziliśmy. Orzeczenie inspekcji stawia bowiem pod znakiem zapytania podstawy prawne wszelkich porozumień, jakie od 16 lat zawierał zarząd z organizacjami związkowymi – mówił Jarosław Zagórowski.
Prezes, powołany na stanowisko jeszcze za rządów PiS, przyznał, że w spółce od początku jej istnienia panował bałagan. Od 19 maja JSW ma wprawdzie nowy statut, ale nie nowego układu zbiorowego pracy. Zamiast niego jest jedynie protokół rozbieżności spisany przed pamiętną manifestacją, która odbyła się 12 maja. Tymczasem po orzeczeniu inspekcji pojawił się jeszcze problem określenia zasad, na jakich funkcjonują związki zawodowe. Przez ostatnie 16 lat działały one w poszczególnych kopalniach, traktując je jako swoich pracodawców. – Rodzi się więc pytanie, czy porozumienia podpisywane w tym czasie mają moc wiążącą – zastanawia się prezes Zagórowski.
W tej sytuacji strony jak najszybciej powinny usiąść do rozmów. Trzeba bowiem przyjąć harmonogram działań, by wszystkie związki mogły dostosować się do nowych warunków i reprezentować stronę społeczną już na szczeblu spółki, nie poszczególnych kopalń. Na razie do nowych warunków dostosowują się tylko trzy centralne, które podpisały z zarządem porozumienie o tzw. okresie przejściowym, nim Państwowa Inspekcja Pracy wydała orzeczenie. Mają przeprowadzić konieczne zmiany do końca września, zachowując prawo do reprezentowania załogi, utrzymano też przywileje dla liderów polegających na oddelegowaniu do pracy za biurkiem.

Rozbiórka muru będzie kosztowała grosze,
ale prezes nie zamierza podarować ich związkowcom


Pozostałe centrale związkowe nie chciały podpisać takiego porozumienia, ale teraz trzeba by zmienić strategię. Póki co strony okopały się na swoich pozycjach. Wydaje się, że do przełamania pata konieczne jest zburzenie muru, który związkowcy wznieśli podczas manifestacji. Uniemożliwia on dostanie się do siedziby spółki, więc pracownicy wchodzą do niej bocznymi drzwiami. Prezes zapowiedział, że kosztami jego rozbiórki obciąży organizatorów demonstracji, żeby wiedzieli, że trzeba ponosić konsekwencje swojego postępowania.





Związkowcy interpretują opinię PIP na swoją korzyść. Jak wyjaśnia ich rzecznik Piotr Szereda, kwestionują zasadność zastosowania artykułu 23' kodeksu pracy jako podstawy do wprowadzenia jednego układu zbiorowego. Uważają, że podobnie do sprawy podeszła inspekcja, uznając, że JSW mogła wprowadzić zmiany, ale nie musiała, bo i tak była pracodawcą. – Jesteśmy jednak gotowi do rozmów – dodaje Piotr Szereda. (AK)

3

Komentarze

  • Radek Zarządy kopalń do łopaty wystarczy jeden 16 czerwca 2009 10:22A to ciekawe, powinna się tym zająć prokuratura. Tu jest ewidentne zaniechanie i wprowadzenie Związkowców w błąd. Zarząd JSW z klientami podpisywał umowy w imieniu kopalń i nie wiedział, że kopalnie, których to dotyczy pod JSW należały? Z drugiej strony, co to za Zarząd, który nie zna hierarchii w własnej spółce. No i po co Zarządy w Kopalniach jak wystarczy jeden. Prezesi i Dyrektorzy zakasać rękawy, to dopiero będzie oszczędność.
  • Wiesiek Mur 15 czerwca 2009 18:53Jak jm sie niepodoba to niech zmienia prace i niech nienarzekaja ja przepracowalem 21 lat na dole za komuny i wspominam te czasy bardzo milo
  • Realista ZALAĆ KOPALNIE 14 czerwca 2009 20:29Zalac KOPALNIE. wtedy zobaczymy co zrobia górnicy. NIEROBY do roboty !!! Tylko by strajkowali i chcieli dochody z zysków. jak kopalnie toną w długach to jakoś do tego interesu nie dopłacają.Cały czas dostają kartki na zakupy, wczasy pod gruszą,kolonie dla dzieci za pół darmo. Flapsy itd , itd.Emerytury po 25 latach. SKANDAL. Tak ich GIEREK nauczył od zawsze byli uprzywilejowani ,za komuny mieli sklepy na G, talony na samochody itd, itd. Obecnie związkowcy mamnia swoich kolegów , bo boją się o swoje stołki i stanowiska !!! ZALAĆ KOPALNIE a nieroby do roboty.!!!

Dodaj komentarz