Elżbieta Wiercioch z synową. Zdjęcie: Urząd Miasta
Elżbieta Wiercioch z synową. Zdjęcie: Urząd Miasta

Nasz region ma dwie kolejne stulatki. To Waleska Zelinka z Jastrzębia Bzia i Elżbieta Wiercioch z Knurowa. Z okazji urodzin u obu pań z życzeniami i kwiatami zjawili się przedstawiciele urzędów stanu cywilnego i władz miast.
Pierwsza przyszła na świat 24 czerwca 1909 roku. Całe życie spędziła w Bziu, od urodzenia mieszka w domu przy ulicy Żytniej. Przed wojną pracowała we dworze. Później już tylko na własnej roli. Teraz najbardziej żałuje, że nie może plewić ziemniaków, choć jeszcze trzy lata temu można ją było spotkać na polu. Dochowała się dwojga dzieci, trojga wnucząt i czworga prawnucząt. Jak podkreślają jej najbliżsi, nigdy nie lubiła innego mięsa niż wieprzowina.
Elżbieta Wiercioch 100 lat skończyła 23 czerwca. Z tej okazji „200 lat” odegrała jej orkiestra dęta kopalni Knurów, w której występują wnukowie jubilatki. Pani Elżbieta całe życie mieszka w Knurowie. Od 10 lat z synową Krystyną. Dochowała się trojga dzieci, czworga wnucząt, sześciorga prawnucząt oraz dwojga praprawnucząt. Tajemnica jej długowieczności tkwi podobno m.in. w... płatkach owsianych z łyżką oleju i drożdżówce, które na śniadanie serwuje jej synowa. Nigdy nie chorowała, a bierze jedynie leki na pobudzenie krążenia. Kiedyś chętnie siadała obok pomnika w parku przy ulicy Dworcowej i obserwowała, co dzieje się w mieście.

Komentarze

Dodaj komentarz