20023907
20023907


Rozbudowa byłej rozlewni wód rozpoczęła się w ubiegłym roku. Od kilku lat obiekt ten należy do prywatnego właściciela, który wykupił go od Urzędu Rejonowego w Wodzisławiu, zarządzającego nim wcześniej. Swoją siedzibę miała w tym budynku firma Eldźwig, a jej współwłaścicielem był swego czasu wiceprezydent Tadeusz Drożeński.– Budowa rozpoczęła się w ubiegłym roku. Wszystko zostało osłonięte czarną folią. Od strony ulicy właściwie nikt nie widział, co tam powstaje. W dodatku, wbrew wszelkim przepisom budowlanym, na terenie inwestycji nie było żadnej tablicy informacyjnej o charakterze budowy. Pojawiła się dopiero po mojej interwencji na sesji rady miasta. Została umieszczona w takim miejscu, że zza płotu nie widać nawet, co jest na niej napisane – mówi Celina Jaworecka, radna ze Zdroju.– Budowa przy ul. Witczaka prowadzona jest w oparciu o zatwierdzony projekt budowlany i wydane pozwolenie na budowę na centrum rozrywki. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego skontrolował przedmiotową budowę i stwierdził, że posiada ona odpowiednią tablicę informacyjną w widocznym miejscu od strony ulicy – mówi wiceprezydent T. Drożeński.Gdy wyszło na jaw, jakie przeznaczenie ma rozbudowa byłej rozlewni wód, w Zdroju zawrzało. Przeciwko budowie dyskoteki, bo za taką uznano centrum rozrywki powstające w parku, wystąpiło szereg rodowitych mieszkańców tej dzielnicy Zdroju.– My nie mamy nic przeciwko budowie dyskotek w naszym mieście. Oczywiście młodzież musi się gdzieś wyszaleć i my to rozumiemy. Jednak lokalizacja takiego obiektu w zabytkowym parku jest nieporozumieniem. Nie wiem, dlaczego władze miasta wydały zgodę na tego typu inwestycję – mówi Marian Herman, przewodniczący Zarządu Osiedla Zdrój.– Mieszkańcy chodzą do parku, aby wypocząć, a nie słuchać hałasu z dyskoteki. Czuję się oszukana, bowiem przez wiele lat nasi włodarze twierdzili, że park Zdrojowy jest ich oczkiem w głowie, a tymczasem okazuje się, że chyba jest inaczej – mówi C. Jaworecka.

Komentarze

Dodaj komentarz