Czesław Kłosek wciąż pracuje w kopalni Zofiówka, która w czasach PRL-u nazwano Manifest Lipcowy. Zdjęcie: Dominik Gajda
Czesław Kłosek wciąż pracuje w kopalni Zofiówka, która w czasach PRL-u nazwano Manifest Lipcowy. Zdjęcie: Dominik Gajda

– Wybiera się pan na obchody 29. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego?
– Wybieram się. Uroczystości odbędą się pod oknami biura, w którym pracuję. Wciąż jestem zatrudniony w kopalni, ale teraz to jest Zofiówka. Jeśli mi się uda, podejdę pod Pomnik Porozumień. Nie będzie mnie natomiast na mszy świętej w kościele. Nie pozwolą mi na to obowiązki służbowe.

– Pytam, ponieważ w uroczystościach weźmie udział prezydent RP Lech Kaczyński. A pan oddał mu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
– Tak, ale przede wszystkim w proteście przeciwko nadaniu przez prezydenta polskiego obywatelstwa brazylijskiemu piłkarzowi Rogerowi Guerreiro. To tak, jakby ojciec wyrzekł się własnych dzieci i chciał adoptować np. Otylię Jędrzejczak, bo ona najlepiej pływa. Niech taki Guerreiro tu trochę pomieszka, ożeni się, a potem dostanie to obywatelstwo.

– Ale to nie była jedyna przyczyna oddania orderu.
– To prawda. Nie podobały mi się te wszystkie konflikty między PiS-em a PO przy okazji próby tworzenia wspólnego rządu. Raziła mnie agresywna polityka PiS-u, te ciągłe waśnie, spory, obrażanie się. Najpierw pisałem do Kancelarii Prezydenta listy, e-maile, ale zbywano mnie. W końcu pojechałem oddać order.

– Ma pan pamiątkę po wydarzeniach z 1981 roku. To kula tkwiąca do dzisiaj w plecach.
– To było 15 grudnia 1981 roku, wtorek, dzień przed Wujkiem. W kopalni trwał strajk. Na teren zakładu wjechał czołg. Zalaliśmy jego okna wodą, która zamarzła. Przepychaliśmy się z zomowcami. Nagle znalazłem się z przodu. Poczułem szarpnięcie. To była kula. Trafiłem na stół operacyjny. Operacja się nie udała, kula została, ale pacjent przeżył. Teraz może by się udało, ale pacjent mógłby nie przeżyć...

– Ile miał pan wtedy lat?
– 25. Byłem świeżo upieczonym małżonkiem. Żonę poznałem w sierpniu, 16 miesięcy wcześniej. To było piękne, ciepłe lato. W 1981 było mroźno, strasznie...

Komentarze

Dodaj komentarz