Porozumienie w imieniu strony społecznej podpisuje Jarosław Sienkiewicz, szef międzyzakładowego komitetu strajkowego. Zdjęcie: Józef Żak
Porozumienie w imieniu strony społecznej podpisuje Jarosław Sienkiewicz, szef międzyzakładowego komitetu strajkowego. Zdjęcie: Józef Żak

Jutro (3 września) w Jastrzębiu odbędą się obchody 29. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Po raz pierwszy na uroczystość przyjedzie prezydent RP Lech Kaczyński. Udział w ceremonii zapowiedział również Jerzy Buzek, szef Parlamentu Europejskiego.
– Wreszcie, po tylu latach, wydarzenia w Jastrzębiu zostaną docenione! – mówi z dumą Danuta Jemioło, kierownik biura terenowego śląsko-dąbrowskiej Solidarności. Porozumienie Jastrzębskie, razem z gdańskim i szczecińskim (podpisanymi wcześniej) oraz katowickim (sygnowanym później), tworzą Porozumienia Sierpniowe. To cztery umowy, jakie władze PRL zawarły z komitetami strajkowymi. Jak podkreśla Jarosław Neja, historyk z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, śląskie porozumienia są często zapominane. Tymczasem to właśnie one, razem z gdańskimi i szczecińskimi, tworzą umowę społeczną z roku 1980. W dokumencie jastrzębskim jest co prawda sporo postulatów górniczych, trzeba jednak pamiętać, że górnictwo było wtedy podstawową gałęzią gospodarki, więc miało ścisły związek z innymi branżami.
Dla nich też przecież ważne było zniesienie niszczącego więzi rodzinne czterobrygadowego systemu pracy, wprowadzenie wolnych sobót i niedziel czy powstanie niezależnych związków zawodowych. – Dopiero w Porozumieniu Jastrzębskim pylicę płuc uznano za chorobę zawodową. Ale w dokumencie jest też mowa o wolnych sobotach czy o likwidacji sklepów komercyjnych, a to dotyczyło już całego społeczeństwa – dodaje Jarosław Neja. Jastrzębscy działacze przez lata starali się o to, by do miasta specjalnie na uroczystości przybyła głowa państwa. Nie udawało się. Lech Kaczyński gościł co prawda w Jastrzębiu w 2005 roku, ale tuż przed wyborami prezydenckimi. Później już nie przyjechał. Rok i dwa lata temu w Jastrzębiu odznaczano działaczy opozycji solidarnościowej z lat 80. Wtedy jednak prezydenta reprezentowali jego doradcy – w 2007 roku prof. Andrzej Stelmachowski, rok później Maciej Łopiński. Teraz opozycjonistów osobiście odznaczy Lech Kaczyński. – Wizyta jest pewna. W Jastrzębiu byli już przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, jak również Biura Ochrony Rządu – mówi Danuta Jemioło. Jastrzębska Solidarność zaprasza na uroczystość mieszkańców miasta i całego regionu. Czy wizyta głowy państwa i szefa Parlamentu Europejskiego przyciągnie więcej osób niż zwykle? Na pewno będą uczestnicy tamtych dni. Co roku jest Grzegorz Stawski, jeden z sygnatariuszy Porozumienia Jastrzębskiego.
Pojawia się Czesław Kłosek, górnik ranny w 1981 roku w czasie pacyfikacji kopalni Manifest Lipcowy (dzisiejsza Zofiówka). – Stoję z boku, bo nie lubię nieeleganckiego zachowania borowików – mówi pan Czesław. Uroczystości od kilku lat konsekwentnie omija Józef Żak, który dla nieistniejącej już gazety „Nasze Problemy” fotografował strajki w Jastrzębiu i sam moment podpisania porozumienia. – Wtedy to było coś! Trzeba było zdobyć zaufanie strajkujących, żeby móc uwiecznić ich na zdjęciu. A teraz robi się z tego polityczną szopkę – uważa pan Józef.



28 sierpnia około tysiąca górników z kopalni Manifest Lipcowy nie poszło na nocną zmianę, tylko zaczęło protest. W ich ślady poszli pracownicy innych kopalń. Powołano międzyzakładowy komitet strajkowy. 2 września przy stole zasiadły delegacje MKS i strona rządowa, której przewodniczył wicepremier Andrzej Kopeć. Rozmowy zakończyły się 3 września o godz. 5.40 podpisaniem porozumienia. Uroczystości rocznicowe zaczną się o godz. 9 mszą świętą w kościele Na Górce, którą odprawi arcybiskup Damian Zimoń. Na godz. 10.45 planowany jest przejazd pod Pomnik Porozumień przy kopalni Zofiówka, gdzie będą wręczenie odznaczeń państwowych, złożenie kwiatów i okolicznościowe przemówienia. (adr)

Komentarze

Dodaj komentarz