Sąd wziął stronę gminy


W ostatnich latach w Ruptawie i Cisówce wyrosło mnóstwo domów jednorodzinnych. Osoby ubiegające się o pozwolenie na budowę solennie zapewniano, że tu nigdy nie będzie fedrowała żadna kopalnia, więc część nowych domów nie ma zabezpieczeń przed szkodami górniczymi. Ponadto mieszkańcy podkreślają, że atutami dzielnicy są piękny krajobraz oraz niemal górskie ukształtowanie terenu. Powstały tu także stawy rybne oraz kwitnie rolnictwo. Wedle ludzi dopuszczenie eksploatacji górniczej metodą na zawał doprowadzi zaś do degradacji środowiska naturalnego, szkód w substancji budowlanej oraz strat niematerialnych, które trudno nawet oszacować. Mieszkańcy podkreślają, że uchwały przyjęto bez publicznej dyskusji, a w toku procedury planistycznej zatajono wręcz kwestie dotyczące poszerzenia pól eksploatacyjnych Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Dopiero w 2008 roku lokalna społeczność dowiedziała się od mieszkańców sąsiednich Pielgrzymowic o podjęciu wspomnianych uchwał. W tym też czasie JSW wyłożyła raport oddziaływania na środowisko związany z zagospodarowaniem zasobów w obrębie złoża Dębina. Skarżący wskazali, że tytuł dokumentu był mylący, bo nikt nie był w stanie skojarzyć, że złoże to zalega na terenie Ruptawy i Cisówki. O planowanej eksploatacji górniczej ludzi nie poinformowała także sołtys Ruptawy, będąca jednocześnie radną miejską, choć ich zdaniem powinna była to zrobić. Ponadto wskazywali, że eksploatacja górnicza doprowadzi do spadku wartości ich nieruchomości. Dlatego w skardze do WSA domagali się uchylenia uchwały. Sąd nie podzielił jednak tych argumentów. Uchylił wprawdzie niektóre zapisy uchwały, ale JSW będzie mogła fedrować w rejonie Ruptawy i Cisówki.



Odrębny zarzut dotyczył tego, że przyjęcie uchwały leżało w interesie radnych, którzy byli są bądź zatrudnieni w zakładach JSW i związanych z nią firmach. Radni związani stosunkiem pracy z JSW są uzależnieni materialnie od tego przedsiębiorstwa i w sposób oczywisty zainteresowani możliwościami rozszerzenia jego działalności – czytamy w skardze. Mieszkańcy podnieśli ponadto, że wojewoda nie zakwestionował uchwał, bo nim objął urząd, był pracownikiem JSW. Sąd nie dopatrzył się konfliktu interesu pomiędzy głosowaniem radnych a miejscem ich zatrudnienia. Ponadto stwierdził, że wojewoda Tomasz Pietrzykowski, za którego czasów podjęto uchwałę, nigdy nie pracował w JSW. Aktualny wojewoda Zygmunt Łukaszczyk natomiast objął funkcję dopiero w 2008 roku, a więc już po wejściu w życie spornego planu. (AK)

Komentarze

Dodaj komentarz