Babcia z promilami
Zarzut narażenia na niebezpieczeństwo niespełna rocznego dziecka usłyszała w sobotę, 7 listopada, 46-letnia mieszkanka Jastrzębia. Kobieta dzień wcześniej miała się opiekować swoim niespełna rocznym wnuczkiem. Około godz. 11 zabrała go na spacer do Parku Zdrojowego. Stamtąd zadzwoniła do jego matki, że już wraca do domu, ale wybrała się na libację. Biesiadowała kilka godzin.

– W tym czasie chłopczyk siedział spokojnie w wózku, chociaż nie był karmione i przebierany od momentu wyjścia z domu – dziwi się Inez Bernacka, oficer prasowa jastrzębskiej policji. Jak dodaje, kiedy babcia mimo zapowiedzi nie wróciła do domu z wnukiem, zaniepokojeni rodzice malca zaczęli ich szukać na własną rękę. Po trzech godzinach powiadomili policję. Funkcjonariusze szybko ustalili, gdzie może przebywać kobieta. Znaleźli ją kompletnie pijaną w jednym z mieszkań na terenie miasta. Miała we krwi ponad 2,5 promila alkoholu. Malucha oddano rodzicom, natomiast babcia prosto z popijawy trafiła do izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty i została zwolniona do domu. Za brak odpowiedzialności grozi jej kara do pięciu lat więzienia.

Komentarze

Dodaj komentarz