Wykonali plan minimum

22-letni bramkarz skapitulował tylko raz. W wielu sytuacjach bronił jednak znakomicie i to jemu koledzy z drużyny zawdzięczają wygraną nad liderem.
O wyniku meczu jastrzębian z doskonale do tej pory spisującymi się hokeistami GKS Tychy zadecydowała pierwsza tercja. Gospodarze, których szansę na zakwalifikowanie się do czołowej szóstki sezonu przedłużało tylko zwycięstwo, od początku rzucili się do ataków. Ta taktyka przyniosła efekty. W ciągu niespełna sześciu minut podopieczni trenera Wojciecha Matczaka zdobyli trzy gole. Najpierw szybko wykorzystali przewagę, gdy na ławkę kar powędrował Michał Kotlorz. Czeski atak zespołu gospodarzy potrzebował zaledwie 18 sekund, by grając pięciu na czterech zdobyć gola. Uczynił to Petr Lipina. Na 2:0 podczas kolejnej gry w przewadze silnym strzałem podwyższył kapitan jastrzębskiej drużyny Grzegorz Piekarski. Tym razem karę dwóch minut odsiadywał Robin Bacul. Goście byli najwyraźniej zaskoczeni takim przebiegiem wydarzeń na lodzie. Tymczasem gospodarze grali jak w transie, a konsekwencją tego był trzeci gol zdobyty przez Damiana Kiełbasę.
– W pierwszej tercji wykonaliśmy plan w stu procentach. Tychy zagrały to, czego oczekiwaliśmy. Niczym specjalnym nas nie zaskoczyli. Nie spodziewali, że spotka ich tutaj taki opór. To ona zadecydowała, że to spotkanie wygraliśmy – mówił po meczu trener Matczak.
W przerwie w szatni drużyny gości było bardzo gorąco. Trener Jan Vavreczka próbował wstrząsnąć swoimi graczami. Na drugą tercję zespół z Tychów wyjechał już odpowiednio skoncentrowany. Tyszanie przejęli inicjatywę. Długo jednak nie potrafili zmusić do kapitulacji doskonale broniącego Kosowskiego. Udało im się to tylko raz: w 32. minucie po indywidualnej akcji Tomasza Proszkiewicza. W ostatniej odsłonie wynik meczu ustalił Jiri Zdenek.
W niedzielę jastrzębianie przegrali na zakończenie pierwszej fazy sezonu zasadniczego w Nowym Targu z Podhalem 1:3. Autorem honorowego gola dla drużyny trenera Matczaka był na początku trzeciej tercji Petr Lipina. Tym samym zespół JKH zajął na finiszu pierwszej rundy piąte miejsce i zakwalifikował się do czołowej szóstki, która w drugiej fazie sezonu walczyć będzie o jak najlepszą pozycję przed play-off. Rozgrywki te potoczą się w ekspresowym tempie. W ciągu ośmiu dni hokeiści rozegrają cztery mecze. Już wczoraj wieczorem hokeiści z Jastrzębia Zdroju grali w Krakowie z Cracovią. Mecz ten zakończył się po zamknięciu tego wydania „Nowin”. W piątek (20 listopada) na lodowisku Jastor jastrzębianie podejmować będą Zagłębie Sosnowiec. Początek tego meczu o godz. 18. Następnie w niedzielę (22 listopada) czeka ich ponowny wyjazd do Nowego Targu, a we wtorek (24 listopada) zagrają w Janowie z Naprzodem.

JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 4:1 (3:0, 0:1, 1:0)
1:0 Lipina(9), 2:0 Piekarski (11), 3:0 Kiełbasa (14), 3:1 Proszkiewicz (32), 4:1 Zdenek (58).
JKH: Kosowski – Wolf, Bryk, Lipina, Zdenek, Zdrahal – Piekarski, Dąbkowski, Urbanowicz, Kowalówka, Danieluk – Górny, Pastryk, Radwan, Kiełbasa, Kąkol.

Wojas Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 3:1 (0:0, 2:0, 1:1)
1:0 Kolusz (35), 2:0 Kapica (38), 2:1 Lipina (41), 3:1 Barklik (44).
JKH: Kosowski – Wolf, Bryk, Lipina, Zdenek, Zdrahal – Piekarski, Dąbkowski, Urbanowicz, Kulas, Danieluk – Labryga, Pastryk, Radwan, Kiełbasa, Kowalówka – Lerch, Górny, Kąkol, Bąkowski, Mackiewicz.

Komentarze

Dodaj komentarz