Na kontach wszystkich górników już powinna być Barbórka. Jest wypłacana przed 4 grudnia. - Gdyby górnicy nie mieli tych pieniędzy na kontach przed Barbórką, przyszliby do kompanii i nas roznieśli. Kiedyś 4 grudnia górnik dostawał jeszcze ćwiartkę wódki i kawałek kiełbasy. Teraz liczą się tylko pieniądze – mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Ale barbórka nie należy się tyko i wyłącznie górnikom. Dostają ją wszyscy pracownicy spółek węglowych, także ludzie z administracji. - My też dostajemy barbórkę – przyznaje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Koniec starego roku i początek nowego to najlepszy czas dla braci górniczej. I to nie ze względu na obchody górniczego święta, życzenia i akademie. W okresie od grudnia do lutego na konta górników wpływa nawet po 20 tysięcy złotych. Bo oprócz normalnego wynagrodzenia dostają właśnie barbórkę, a w lutym dodatkowo czternastą pensję, tzw. czternastkę.
Dwie podwójne pensje
– Zarówno barbórka jak i czternastka jest w wysokości normalnej pensji. Jest jednak wyliczana trochę korzystniej niż normalna wypłata – tłumaczy Katarzyna Jabłońska-Bajer. Do tego dochodzą inne świadczenia pieniężne – na przykład nagrody z zysku. W ubiegłym roku w JSW było to ok. 1300 zł brutto, wypłacane jednorazowo. W tym roku zysku nie będzie, więc i nagrody również nie – dodaje.
Są jeszcze inne, pozapłacowe przywileje – na przykład deputat węglowy – sześć lub osiem ton, czy możliwość wyjazdu na tanie wakacje.
A ile zarabiają obecnie górnicy w kopalniach naszego regionu? Jan Dziadul z tygodnika „Polityka” podał w październiku, że średnia miesięczna pensja w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu za ubiegły rok wyniosła ok. 7 tys. zł brutto (ze wszystkimi dodatkami i nagrodami rocznymi).
W całej Jastrzębskiej Spółce Węglowej średni, „goły” zarobek górnika pracującego na ścianie wyniósł 5586 złotych miesięcznie brutto. Jeśli doliczyć Barbórkę, czternastkę i inne świadczenia, kwota wzrasta nawet o ok. 1000 złotych. W Kompanii Węglowej jest nieznacznie niższy, wynosi ok. 5400 zł brutto. Pensje różnią się nieznacznie również w samych spółkach węglowych. - Nie mamy jednolitego systemu wynagradzania, gdyż brakuje jednolitego układu zbiorowego pracy. Dążymy do standaryzacji wynagrodzeń. Tak, by zarobki na tych samych stanowiskach były jednakowe. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy ze stroną społeczną – mówi Katarzyna Jabłońska Bajer.
Podobnie jest w kopalniach Kompanii Węglowej. - Kompania powstała w wyniku połączenia kilku spółek węglowych. Na początku różnice w zarobkach pomiędzy poszczególnymi zakładami dochodziły nawet do kilkuset złotych! Teraz wciąż się różnią, ale naprawdę nieznacznie – przekonuje Zbigniew Madej.
O wzrost inflacji?
Czy w przyszłym roku górnicy mogą liczyć na podwyżki? - Za wcześnie, by o tym mówić. Jesteśmy w trakcie opracowywania założeń na przyszły rok – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer. Osoba z otoczenia zarządu JSW tłumaczy, że sytuacja wygląda tak: o podwyżki upominają się mniej lub bardziej elegancko związki zawodowe. Wtedy władze spółki zaczynają rozmowy z przedstawicielami załogi. Wiadomo jednak, że obecny zarząd JSW jest dość odporny na żądania związkowców. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wzrost pensji jest planowany – na razie o wysokość inflacji. O podwyżkach dość enigmatycznie wypowiada się Zbigniew Madej. - Wzrost wynagrodzeń jest uzależniony tylko i wyłącznie od sytuacji ekonomicznej firmy – mówi.
Dzisiaj górnicy nie potrzebują już specjalnych sklepów czy książeczek. Nie potrzebują również darmowej ćwiartki i pęta kiełbasy. Nie przesiadują już tak chętnie w górniczych barach, Na przełomie roku chętnie odwiedzają za to salony samochodowe czy biura podróży. - Prawda jest taka, że czekamy na koniec roku. Wtedy w kieszeni jest kilkanaście tysięcy złotych. To gotówka, z którą można już myśleć o wymianie samochodu. Ja w tym roku zostawiam w salonie pięcioletniego golfa. Chcę kupić volkswagena borę albo passata – mówi górnik z jastrzębskiej Boryni, którego spotkaliśmy w salonie volkswagena w Rybniku.
Przyzwoity poziom wynagrodzeń w kopalniach wywindował górnicze Jastrzębie na drugą pozycje w kraju pod względem zarobków w powiatach. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w tym mieście wynosi 4822 zł! Mniej zarabia się nawet w stolicy, a więcej tylko w Lubinie, gdzie z kolei ma centralę Koncern Górniczo-Hutniczy Miedzi.
Wykształceni górnicy
Jak kształtuje się struktura zatrudnienia w kopalniach naszego regionu? Mniej jest ludzi po zawodówkach, zdecydowanie więcej ze średnim lub nawet wyższym wykształceniem. Szczegółowe dane w Jastrzębskiej Spółce Węglowej będą dopiero znane. JSW zleciała wykonanie opracowania na ten temat.
Komentarze