Każdy człowiek powinien pamiętać, że pies to jego najwierniejszy przyjaciel / Dominik Gajda
Każdy człowiek powinien pamiętać, że pies to jego najwierniejszy przyjaciel / Dominik Gajda
Decyzja zapadła na ostatniej sesji, 26 listopada. Rajcy poszli na całość. W przyszłym roku każdy właściciel czworonoga odda gminie niemały haracz. Najbardziej po kieszeni dostaną lokatorzy bloków, bo zapłacą 72 złote. W przypadku mieszkańców domów jednorodzinnych kwota wyniesie 48 złotych. Wprowadzenie tak wysokich obciążeń rodzi obawy, że przybędzie bezpańskich psów. Jacek Matyja, naczelnik magistrackiego wydziału finansowego, jest innego zdania. – Przez ostatnie dwa lata pojawiało się coraz więcej bezdomnych stworzeń, choć nie było żadnej opłaty. Może jej przywrócenie sprawi, że ludzie poczują się bardziej odpowiedzialni za swoje zwierzaki – uzasadnia.
Jak stwierdza, że opłata nie jest wysoka, bo ustawa zezwala na pobieranie 107,85 złotych. Poza tym o ile trzymanie psa w obejściu jest uzasadnione, o tyle w bloku można to nazwać luksusem. – Stąd stawka dla tych mieszkańców jest wyższa – dodaje Jacek Matyja. To, czy ludzie płacą za swoje psy, będzie sprawdzała straż miejska. Pieniądze pójdą na zapłacenie schroniskom za odłowione zwierzaki, zwiększenie liczby psich zestawów porządkowych oraz koszy. Poza tym gmina chce w przyszłym roku stworzyć informatyczny system rejestracji psów (to spory wydatek), który będzie funkcjonował w oparciu o mikroprocesory wszczepiane psom pod skórę przez weterynarza.
W ten sposób miasto stworzy bazę danych psów i ich właścicieli. Dostęp będą miały do niej: straż miejska, służby komunalne i wydział finansowy. – Straż miejska, weterynarze, służby komunalne, a być może także policja oraz administratorzy domów mieszkalnych zostaną wyposażeni w specjalne czytniki, dzięki którym w przypadku złapania psa będzie można odczytać dane zapisane na mikroprocesorze – mówi naczelnik Matyja. Oczywiście miasto nie zrezygnuje z odstawiania bezpańskich psów do schroniska. Od dwóch lat wozi je do Mysłowic. Umowa wygasa w grudniu tego roku. Gmina podpisze kolejną, ale najpierw musi znaleźć schronisko, które zgodzi się przyjąć zwierzaki.
Nie będzie to proste, bo najbliższe placówki (w Rybniku, Raciborzu, Zabrzu, Rudzie Śląskiej czy Cieszynie) pękają w szwach. Magistrat do 4 grudnia czeka na oferentów. Jeśli nie zgłosi się nikt, może być problem. I chociaż w urzędzie stwierdzają, że nie opłaca się budować azylu dla niechcianych psiaków, to można mieć co do tego poważne wątpliwości. Za odławianie zwierzaków w 2007 roku Wodzisław zapłacił 30,6 tys. złotych. W ubiegłym roku było to blisko 64,4 tys. złotych, a do końca października tego roku już blisko 54,3 tys. złotych. W ubiegłym roku do mysłowickiego schroniska trafiło 89 bezpańskich psów, a do końca października tego roku było ich już 67.
Pytanie, co zmieni wprowadzenie opłaty, skoro jest ona uważana za przeżytek. Ekonomiści twierdzą, że najlepiej byłoby ją znieść, bo tam, gdzie zaczynają się rozmowy o pieniądzach, gubi się starą ludową mądrość, że przyjaźni nie można kupić za żadne pieniądze. Sentymenty idą na bok, a czworonożny przyjaciel najczęściej ląduje na ulicy.
4

Komentarze

  • niania pies-kot 10 stycznia 2010 12:15na blokach powinni płacić dużo więcej za te obsikane klatki,adlaczego nie wprowadzą opłaty za koty?bo tego jest więcej niż psów
  • kicia psy 05 grudnia 2009 18:49ale durne podatki.Już nie wiedzą za co brać kasę.Może pobierajcie opłaty za koty bo ja mam 4 sztuki to coś kasy by wpadło do budżetu.
  • ania ale mądrala się znalazł- a 04 grudnia 2009 17:34ale mądrala się znalazł- a w gospodarstwach jak traktuje się psy?bo moje (chociaż mieszkam w bloku) są traktowane po królewsku,,,
  • barburek Powinne być jeszcze wyższe !! 03 grudnia 2009 13:03Zwłaszcza dla włascicieli psów z osiedli, to powinna byc dodatkowa opłata za znecanie się nad zwierzakami!!

Dodaj komentarz