Jan Siadaczka ucieszył się z rozbiórki budowli, która od lat szpeciła osiedle Gwarków / Dominik Gajda
Jan Siadaczka ucieszył się z rozbiórki budowli, która od lat szpeciła osiedle Gwarków / Dominik Gajda
Z końcem ubiegłego tygodnia rozebrano żelbetonowa konstrukcję, która od wielu lat straszyła w centrum osiedla Gwarków.
- Wreszcie budowla zniknęła. Dobrze, że nie doszło tu do tragedii. To miejsce szczególnie upodobały sobie dzieci, których nikt nie pilnował. Wchodziły nawet na dach konstrukcji – powiedział nam Jan Siadaczka, który mieszka w osiedlu od 11 lat. Przypomnijmy, iż konstrukcję pawilonu handlowo – usługowego dla mieszkańców nowego osiedla postawiono ze środków finansowych nieistniejącej już kopalni Żory. Budowli nie dokończono, gdyż zabrakło pieniędzy. Potem nieruchomość przejęło miasto. Następnie gmina sprzedała działkę z konstrukcją prywatnemu inwestorowi. Jej właściciele zmieniali się kilkakrotnie, ostatni zbył szkieletora za niespełna 60 tys. zł miastu. Początkowo budowlę chciano nawet dokończyć i część zaadaptować na przychodnię zdrowia. Ostatecznie zdecydowano, że ośrodek i apteka znajdą siedzibę w wyremontowanym budynku byłej filii szkoły podstawowej, która przylegała do konstrukcji.
- Działka po wyburzonej budowli zostanie sprzedana w przetargu – powiedziała nam Dorota Marzęda, magistracki rzecznik.

Komentarze

Dodaj komentarz