Ta niewielka rzeka ma zlewnię o powierzchni kilku kilometrów kwadratowych i w czasie ulewnych deszczy poziom wody szybko się w niej podnosi. Ujście Młynówki do Rudy zabezpieczono z kolei zasuwą, która w przypadku wysokiego stanu wody w Rudzie automatycznie się zamykała. W ten oto sposób, nieznajdująca ujścia woda zalewała pobliskie posesje.Starania zdeterminowanych mieszkańców przyniosły efekt i dziś nie muszą się już obawiać Młynówki. Za ok. 200 tys. zł miasto przedłużyło koryto rzeki (na zdjęciu) o dobre 1300 m. Całkiem możliwe, że za jego sprawą podmokły do tej pory teren, sąsiadujący z kompleksem leśnym, zostanie osuszony. W przyszłości planuje się również wykopanie rowu, którym opady spływałyby do nowego odcinka Młynówki.- Plany sięgają jeszcze dalej: na terenie położonym między ul. Żużlową a rzeka Rudą, który już teraz jest ulubionym miejscem spacerów wielu rybniczan, chcielibyśmy stworzyć tzw. zespół wodno-parkowy i wprowadzić atrakcyjną roślinność - mówi wiceprezydent Romuald Niewelt.
Komentarze