Kamila Hus podkreśla, że ma zasady i nie pracuje jak paparazzi / Dominik Gajda
Kamila Hus podkreśla, że ma zasady i nie pracuje jak paparazzi / Dominik Gajda

Życie na szczycie to najczęściej odwiedzany portal miejski w Żorach. Żory mają swojego Pudelka, czyli odmianę internetowego portalu plotkarskiego. To różowo-fioletowe „Życie na szczycie”. Ploteczki, gorące newsy, czasem ciut pikantne fotografie zbiera i publikuje Kamila Hus, 26-letnia klubowiczka, mieszkanka Żor. Portal w listopadzie skończył roczek i jest obecnie najczęściej odwiedzany w Żorach. Najwięcej wejść jest po weekendzie, wtedy do sieci trafiają najświeższe zdjęcia i teksty o tym, co działo się w Ambasadzie, Spinozie i innych, modnych klubach, a także fotorelacje z wieczorów panieńskich, kawalerskich i innych takich. Kamila rozpoczyna swoją pracę w czwartek. Sprawdza, co w najbliższy weekend będzie się działo ciekawego. I planuje eskapadę.

Trafiła na misskę
– Na początku pracowałam od piątku do niedzieli, teraz wybieram jeden dzień, zwykle sobotę. Trzeba się oszczędzać – mówi. W ciągu jednego wieczoru i nocy jest w stanie odwiedzić kilka lokali. Zagląda na przykład do Spinozy na rynku, potem kieruje się do Tarota czy La Uby (to najnowsza knajpa). Obchód kończy zwykle w Ambasadzie (bywalcy nazywają ją Ambą). To typowo taneczny klub, gdzie wszystko się zaczęło. Jesienią ubiegłego roku w lokalu startowały Latino piątki. Kamila uznała, że to dobry moment na debiut Życia na szczycie. Do dzisiaj pamięta swoje pierwsze bohaterki. Były to przyjaciółki fryzjerki, Iza i Lucyna. Kamila podeszła do nich, bo spodobały się jej ich kolorowe włosy.
– Jedna miała pasemka czerwone, druga niebieskie. A ja miałam wtedy hopla na punkcie takich fryzur i nosiłam niebiesko-czerwone pasemka – wspomina Kamila. Dziewczyny do dzisiaj utrzymują ze sobą kontakt. W czasie debiutanckiego clubbingu zagadnęła też śliczną brunetkę, która miała ładne tipsy. Była to Justyna Budnicka, która niedawno została półfinalistką Miss Polski 2009! – Dzięki temu od razu miałam z nią wywiad! – mówi Kamila. Ale były też sytuacje mrożące krew w żyłach. Pewnego razu zagadnęła w klubie parę, która pięknie tańczyła i namiętnie patrzyła sobie w oczy. Zapytała, czy może zrobić im zdjęcie, bo, jak zapewnia, zawsze pyta. Potem chwilę z nimi pogadała. Pytała, czy szykuje się ślub.

Oficjalnie czy nie
Kiedy materiał się ukazał, ktoś zadzwonił do redakcji. Poprosił o wycofanie artykułu, mówiąc, że ten mężczyzna ma rodzinę! – Od tej pory zawsze pytam, czy para jest oficjalnie, czy incognito. Te drugie omijam. Ale incognito bywają też np. siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy mieszkają w Żorach. Kiedy czasem ich spotykam w jakimś lokalu, mówią zawsze, że ich tu nie ma. Pewnie boją się trenera – śmieje się Kamila Hus. Właściciele i menedżerowie lokali wpuszczają ją na imprezy, sami informują o ciekawych wydarzeniach. Wiedzą, że newsy z ich knajpy czy dyskoteki mogą napędzić klientów. Nic dziwnego, że Kamila na swojej imprezowo-zawodowej drodze spotkała chyba wszystkich lokalnych celebrytów.
Ozzy, chyba najbardziej znany żorski imprezowicz, był opisany i skomentowany kilkanaście razy. Wszystkie komentarze są jednak pozytywne, co jest dość rzadkie przy tego typu wiadomościach. Ale Ozzy dba o publicity. Kiedyś nawet zdjął koszulkę, żeby pokazać tatuaż na plecach. – Znam go od stóp do głów – żartuje Kamila. Kamila chętnie robi też materiały z prawdziwymi gwiazdami. Miała okazję poznać Łowców.B, zespoły Ścigani, Popiół czy Random Elems. – Nie jestem jednak paparazzi. Nie zaczaję się w toalecie, żeby stamtąd zrobić zdjęcie komuś bardzo znanemu czy sławnemu! Poza tym Żory to nie Warszawa! – podkreśla.

Twarda zasada
Kamila ma jedną, twardą zasadę. Kiedy idzie do lokalu sama, pije wodę mineralną albo sok. Gdy towarzyszy jej przyjaciółka, pozwoli sobie na piwo czy drinka. Wtedy łatwiej się rozmawia. Na razie nie ma współpracowników. Kiedyś, na zastępstwie, byli dwaj chłopcy. Pracowali w Walentynki. Stwierdzili potem, że to nie dla nich. – Kiedy do dziewczyn podchodzą panowie, od razu zachodzi podejrzenie, że to próba podrywu. Szybko pojawiają się towarzysze zagadniętych dziewcząt, atmosfera robi się gęsta – przyznaje Kamila. Jak długo będzie więc jeszcze bawiła się w robienie tego portalu? – Kiedy okaże się, że popularność spada albo gdy wyczerpią mi się pomysły, wtedy zastanowię się nad innym zajęciem – deklaruje.



Ostre bzykanko
Życie na szczycie jest częścią portalu żory24.pl. W sieci istnieje sporo takich stron, ale raczej o charakterze ogólnopolskim. Do najpopularniejszych należą Pudelek i Pomponik. Żorski serwis jest pierwszym tego typu w regionie. Jego twórczyni kończy w Cieszynie studia o profilu edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych. Miała już wystawy swoich fotografii i swoich prac malarskich. Od czasu do czasu stara się przemycić do Życia na szczycie również ciekawostki z zatytułowała... „Ostre bzykanko”. (adr)

1

Komentarze

  • Terrestre Peregrino Chwała Pani Kamilii. 03 stycznia 2010 09:07 Od późnego wieczora, do wczesnego świtu, Owe " Ostre bzykanko ", to meritum bytu. Chwała Pani Kamilce, że na takim portalu, Robi temu reklamę, a nie czyni skandalu. Bo to nie tylko w Żorach, lecz na Świecie wszędzie, Bez " Ostrego bzykanka " postępu nie będzie. Z owej krótkiej zadumy rodzi się przesłanie: Progres wszędy powstaje przez " Ostre bzykanie ". P.S. Tu ważniejszą konkluzję mam Panie Adrianie: Takie " Ostre bzykanko ", to nasze zadanie. Bo i profit dla ducha i ciała zaniknie, Tam gdzie sobie On z Oną, ni razu nie bzyknie.

Dodaj komentarz