Nieboszczyk ożył? To się zdarza

Dyrekcja Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach wydała opinię w sprawie zdarzenia do którego doszło w Jastrzębiu Zdroju z udziałem karetki tamtejszego pogotowia. Szefostwo WPR nie dopatrzyło się ani żadnych błędów w postępowaniu, ani zaniedbania procedur medycznych przez zespół pogotowia ratunkowego z Jastrzębia Zdroju, który 29 grudnia 2009 roku udzielając pomocy 76-letniemu Józefowi G., mieszkańcowi miasta stwierdził jego zgon.

Rzekomy nieboszczyk, po trzech godzinach od odjazdu karetki ożył, w chwili gdy w domu po ciało zjawili się pracownicy zakładu pogrzebowego. Wezwana drugi raz karetka przewiozła chorego do szpitala.

- Po dokładnym zbadaniu sprawy w postępowaniu zespołu ratownictwa medycznego podejmującego interwencję i lekarki nie dopatrzono się błędu w sztuce medycznej. Najprawdopodobniej u pacjenta nastąpiło zatrzymanie krążenia i oddechu w mechanizmie zaburzeń przewodnictwa w układzie bodźco-przewodzącym serca. To razem z okolicznościami zdarzenia zadecydowało o stwierdzeniu przez lekarkę zgonu - poinformował Jerzy Wiśniewski, rzecznik prasowy katowickiego WPR.

1

Komentarze

  • pacjent mają cie w du... 19 stycznia 2010 16:58a jakiej opini można oczekiwać!

Dodaj komentarz