Metoda na wnuczka

Rybnicka policja prowadzi dochodzenie w sprawie tzw. oszustw z wykorzystaniem metody na wnuczka. Wczoraj, 27 stycznia, doszło do dwóch prób takiego wyłudzenia i jednego tego typu przestępstwa.
W pierwszych dwóch przypadkach ludzie nie dałlisię nabrać. - Natomiast trzecia starsza pani uwierzyła, że telefonujący mężczyzna jest jej krewnym. Poprosił on o przesłanie 10 tys. zł na wskazany numer konta bankowego. Tłumaczył, że przeprowadza właśnie bardzo zyskowna transakcję i potrzebuje gotówki, a bank nie chce mu dac kredytu - relacjonuje nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa komendy policji w Rybniku.
Kobieta wpłaciła pieniądze. Kiedy jednak wróciła do domu, nabrała podejrzeń, bo ten ktoś rozmawiał z nią bardzo oficjalnie. Ani razu nie powiedział ciociu. Zawiadomiła więc policję i w asyście funkcjonariuszy udała się na pocztę. – Tam udało się zablokować przekaz pieniężny - mówi pani rzecznik.
Zazwyczaj przestępcy próbują oszukać osoby starsze. Przekonują, że są tym ukochanym wnuczkiem czy siostrzeńcem i potrzebują pieniędzy na bardzo ważny wydatek, a zwrócą je za kilka dni.  

Komentarze

Dodaj komentarz