Są sklepy z butami CCC czy Deichmann, które już wcześniej były obecne w Jastrzębiu. Dlaczego nowych marek jest tak mało? – Powierzchnia naszej galerii jest zbyt mała jak na niektóre marki. Poza tym robiliśmy rozeznanie i wyszło z niego, że mieszkańcy chcą przede wszystkim sklepów typu Reserved, House – mówili na konferencji prasowej przedstawiciele firmy Polimeni, właściciele obiektu.
M.in. z tego powodu nie ma na razie empiku i nie wiadomo, czy w ogóle będzie (w Rybniku są dwa, a przez jakiś czas istniały nawet trzy salony!). – Empik potrzebował 400 metrów kw. powierzchni. Nie mogliśmy tyle zaproponować. Rozmowy wciąż trwają, ale szczerze mówiąc, szanse na to, by wszedł do naszej galerii, są bardzo małe – tłumaczył Karol Kalicki, wiceprezes Polimeni. W obiekcie pojawiły się za to delikatesy Delima. – Oferują produkty z ciut wyższej półki niż supermarkety. Z naszego rozeznania wynikało, że jest takie zapotrzebowanie – mówili przedstawiciele Polimeni. Część gastronomiczna, licząca zaledwie pięć restauracji i kawiarni, również nie jest imponująca. – Staraliśmy się jednak zachować proporcje między częścią handlową a restauracyjną – tłumaczy inwestor.
Nie ma kina. – Nie śmielibyśmy konkurować z miejskim kinem, które działa w pobliżu – mówił kurtuazyjnie Karol Kalicki. Dodawał jednak, że galeria jest zbyt mała jak na potrzeby multipleksów. Efekt jest taki, że jastrzębianie, którzy w weekend chcieli zobaczyć wchodzące na ekrany polskie hity „Różyczkę” czy „Trick”, musieli jechać np. do Rybnika. Wątpliwości budzi też parking galerii, który może pomieścić 150 samochodów. To może nie wystarczyć, bo samych pracowników jest około 300, a część na pewno dojeżdża autami. – Część klientów galerii, mieszkających w jej pobliżu, będzie przychodziła do niej na piechotę. Poza tym miejsca parkingowe istnieją nie tylko na terenie samej galerii, ale również wokół niej – tłumaczy Marian Janecki, prezydent Jastrzębia.
Komentarze