Niebezpiecznie pod ziemią
Dyrektor kopalni Jas-Mos zdecydował o wstrzymaniu wydobycia w przygotowywanej do likwidacji ścianie 28 w pokładzie 502/1. Na tym terenie wprowadzono również zakaz ruchu załogi.
– Powodem było wzmożone ciśnienie górotworu, które miało wpływ na zaciskanie się pochylni wentylacyjno-badawczej i deformowanie się obudowy wyrobiska – informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej. 9 marca dyrektor kopalni powiadomił Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku o rozpoczęciu likwidacji ściany. OUG przeprowadził tam wtedy kontrolę, stwierdzając m.in., że odrzwia obudowy są silnie zdeformowane i brakuje w nich pewnych elementów. Dodatkowo wysokość i szerokość wyrobiska są zbyt małe, a to ogranicza drogę ucieczkową, drogę doprowadzenia powietrza do ściany i odstawy urobku. Gabaryty wyrobiska nie zapewniały także minimalnych odległości od przenośnika zgrzebłowego. Od tej pory trwają prace związane z przywróceniem bezpieczeństwa na dole. – Nieprawidłowości nie zagrażają jednak załodze, ponieważ tam wciąż obowiązuje zakaz ruchu. Do ściany 28 górnicy docierają pochylnią taśmową, która spełnia wszystkie wymagania – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer.
Z kolei w piątek przed północą jeden z pracowników dołowych kopalni Pniówek zauważył dym w rejonie ściany. Natychmiast zawiadomił dyspozytora o pożarze. Na dół zjechały zastępy ratowników. Ewakuowano całą załogę pracującą w rejonie dwóch ścian w liczbie 129 osób. Po dojściu do ściany ratownicy stwierdzili, że powodem unoszenia się oparów i pyłów jest rozerwany rurociąg, który rozprowadza na dole sprężone powietrze. Teraz trwa jego naprawianie, a ratownicy przy użyciu kamer termowizyjnych upewniają się, czy w pobliżu nie ma objawów tzw. samozagrzewania się węgla.

Komentarze

Dodaj komentarz