Szczypiornistki MTS Żory bez problemu pokonały na własnym parkiecie AZS PWSZ 7 Jarosław. Przyjezdne z dorobkiem 15 punktów walczą o utrzymanie się w pierwszej lidze. Dlatego mecz w Żorach miał dla jarosławianek ogromne znaczenie.
Dla odmiany podopieczne trenera Romana Kamińskiego zgromadziły 21 „oczek” i zapewniły już sobie start w przyszłorocznych rozgrywkach na zapleczu ekstraklasy. Niemniej również z dużym zaangażowaniem podeszły do spotkania. Pojedynek rozpoczął się od celnego rzutu Marty Krusberskiej. Kolejne cztery bramki zdobyły: Marzena Juńska, Ewa Duniec i dwie Krusberska. Gospodynie nie oddały już prowadzenia do końca meczu. Żorska bramkarka Anna Kamińska nie pozwoliła się pokonać aż do 9. min spotkania. Dokonała tego dopiero Agata Wcześniak z rzutu karnego. Pewna gra zawodniczek w defensywie i znakomita postawa bramkarki sprawiły, że w pierwszej połowie przyjezdne rzuciły tylko sześć goli. Mimo wysokiego prowadzenia gospodyń drużyna z Jarosławia ambitnie walczyła do końca meczu.
– W ekipie przyjezdnych wyróżniła się Wcześniak, która zdobyła osiem bramek. Wynik spotkania nie był jednak ani przez chwilę zagrożony dzięki poukładanej i konsekwentnej grze moich zawodniczek. Na 4 min przed końcem pojedynku prowadziliśmy ośmioma „oczkami”. Ostatecznie dziewczyny wygrały pewnie, różnicą pięciu bramek – powiedział nam trener Kamiński.
MTS ŻORY – AZS PWSZ 7 Jarosław 26:21 (13:6)
Żory: Kamińska, Sawczuk-Bajorek – Kudła 1, Juńska 3, Postupalska, Truszczyńska, Kaczyńska 11, Moćko 1, Kochanowska, Matuszczyk 1, Duniec 4, Sienicka, Krusberska 5, Samson.
Komentarze