Odra znowu pod kreską


– Remis w Lubinie i wygrana z Śląskiem u siebie powinny dać nam utrzymanie – przewidywał po zakończeniu meczu z Arką Gdynia Piotr Piechniak, prawy pomocnik Odry.
Niestety ta kalkulacja wzięła w łeb w sobotę (8 maja). Już w pierwszej minucie gry Odra straciła gola. Senegalczyk Mochammadou Traore w dziecinny sposób ograł Stanislava Velickyego, podał do Ilijana Micnaskiego, a ten z bliska pokonał Arkadiusza Onyszkę. Wodzisławianie do wyrównania doprowadzili krótko po wznowieniu gry w drugiej połowie. Bramkarza Zagłębie Bojan Isailović sfaulował Piechniaka i sędzia Hubert Siejewicz podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Aleksander Kwiek.
Remisu nie udało się dowieźć Odrze do końca. Na niespełna kwadrans przed ostatnim gwizdkiem sędziego w doskonałej sytuacji znalazł się Traore. Onyszko zdołał obronić jego uderzenie, ale wobec dobitki Portugalczyka Fernando Dinisa był bezradny.
Już we wtorek (11 maja) Odra na własnym boisku podejmowała będzie Śląsk Wrocław. Tylko wygrana przedłuży jej nadzieje na pozostanie w krajowej elicie.

Komentarze

Dodaj komentarz