Prywatyzacja we mgle


Firma jest obecnie własnością Międzygminnego Związku Komunikacyjnego, który tworzy 12 gmin: Pawłowice, Pszów, Radlin, Rydułtowy, Suszec, Świerklany, Wodzisław, Żory, Czerwionka-Leszczyny, Jastrzębie, Marklowice i Mszana. Zgromadzenie MZK, w którego skład wchodzą przedstawiciele wszystkich gmin współtworzących związek, przyjęło już uchwałę o przystąpieniu do komercjalizacji PKM. Po czym za padła cisza.- Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ostatnie ruchy związku podyktowane są przygotowaniem frontu pod prywatyzację firmy. Przed rokiem PKM przegrał przetarg na obsługę linii komunikacyjnych na terenie powiatu wodzisławskiego. To z jednej strony zawęziło rynek naszych usług, a z drugiej pozwoliło „odchudzić” załogę. Teraz sukcesywnie wymieniany jest tabor firmy. Kupujemy nowe autobusy, wykraczamy poza sferę usług komunikacji miejskiej, a to oznacza, że kondycja finansowa przedsiębiorstwa staje się coraz lepsza. Czy taką firmę warto sprzedawać? –zastanawiają się kierowcy.- Trudno na razie mówić cokolwiek o prywatyzacji PKM. Rzeczywiście zgromadzenie ogólne związku podjęło uchwałę zobowiązującą zarząd do przystąpienia do procesu komercjalizacji firmy, ale do tego jeszcze daleka droga. W pierwszej kolejności konieczna jest wycena majątku PKM. Powołany został zespół, którego zadaniem jest przeprowadzenie tej operacji. Kiedy się ona zakończy wówczas będziemy wiedzieli co dalej – mówi Benedykt Lanuszny, dyrektor biura MZK.Tymczasem pracownicy PKM wiedzą swoje: wokół firmy kręci się francuski inwestor, który ma niekłamaną chrapkę na jastrzębskie przedsiębiorstwo. Dla nich tylko kwestią czasu jest kiedy przejmie on kontrolny pakiet udziałów w firmie. Wtedy ich los stanie się wielką niewiadomą.

Komentarze

Dodaj komentarz