Dzisiaj, 26 listopada, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk otworzył nową instalację chłodniczą w kopalni Pniówek. Bez niej zakład nie miałby przyszłości, bo, podobnie jak inne zakłady wydobywcze, zaczyna fedrować już na głębokości około 1000 metrów, gdzie temperatura skał sięga blisko 50 stopni Celsjusza. Żeby ludzie w ogóle mogli tam pracować, trzeba obniżyć temperaturę do ok. 28-30 stopni. – Ta instalacja spełnia takie zadanie. Wysyłamy rurociągiem pod ziemię wodę o temperaturze 1,5 stopnia Celsjusza. Jest ona rozprowadzana do miejsc, w których pracują górnicy. To powoduje schłodzenie powietrza – wyjaśnia Jarosław Parma, prezes Spółki Energetycznej Jastrzębie, która realizowała całe zadanie. Wartość inwestycji oszacowano na 11 mln zł. Podobne systemy klimatyzacji działają np. w kopalniach czeskich.
Komentarze