Trener Igor Prielożny i jego gracze sporo czasu spędzają na podróżach / Wacław Troszka
Trener Igor Prielożny i jego gracze sporo czasu spędzają na podróżach / Wacław Troszka
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla grają tak często, że nie mają praktycznie czasu na treningi. Po meczu Ligi Mistrzów nie wracali nawet do klubu. Do ligowego meczu z Siatkarzem przygotowywali się w Wieluniu.
Najpierw jednak w dramatycznych okolicznościach przegrali w Pireusie z Olympiakosem w drugiej kolejce Ligi Mistrzów. Jastrzębianie ulegli mistrzom Grecji dopiero w tie-breaku. Najważniejsze, że nasz zespół zdobył pierwszy punkt w tegorocznej edycji tych prestiżowych rozgrywek.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Pomarańczowych. W premierowym secie jastrzębianie rozpoczęli od prowadzenia 8:1. Szybko jednak mistrzowie Grecji zniwelowali ten dystans. Po zaciętej walce to oni byli górą na finiszu, wygrywając 28:26. W drugim secie wygrana przyszła im łatwiej. Kiedy wydawało się, że podróż na południowe krańce Półwyspu Bałkańskiego zakończy się dla naszego zespołu kompletnym fiaskiem, podopieczni trenera Igora Prielożnego wzięli się ostro do pracy. Po zaciętej walce wygrali trzecią partię. W kolejnej wręcz zdemolowali gospodarzy, wygrywając do 17. W tie-breaku od początku gra toczyła się pod dyktando gości, jednak w decydujących momentach więcej zimnej krwi wykazali siatkarze Olympiakosu. Trochę pomogli im w tym sędziowie, którzy przyznając 14. punkt popełnili ewidentny błąd, bowiem piłka po serwisie gracza gospodarzy wylądowała na aucie.
Na szczęście ta porażka nie zdeprymowała zespołu Jastrzębskiego Węgla. Jego zawodnicy w sobotę potrzebowali niewiele ponad godzinę, aby odnieść zwycięstwo w Wieluniu. Jastrzębianie wygrali z zespołem Siatkarza Pamapolu 3:0. W poszczególnych setach jastrzębianie wygrywali do 20, 22 i ponownie do 20. Po raz kolejny najlepszym zawodnikiem meczu uznany został Słoweniec Mitja Gasparini. Nasza drużyna pewnie sięgnęła po trzy punkty i na półmetku sezonu zasadniczego uplasowała się na piątej pozycji w PlusLidze.
Teraz w środę (1 grudnia, godz. 18) we własnej hali Jastrzębski Węgiel podejmował będzie AZS Neckermann Politechnika Warszawska. Natomiast w sobotę (4 grudnia) do Szerokiej przyjeżdża mistrz Polski – PGE Skra Bełchatów. Początek tego meczu o godz. 14.45.


OLYMPIAKOS PIREUS – JASTRZĘBSKI WĘGIEL 3:2 (28:26, 25:22, 23:25, 17:25, 13:15)

SIATKARZ PAMAPOL WIELUŃ – JASTRZĘBSKI WĘGIEL 0:3 (20:25, 22:25, 20:25)
JW: Łomacz, Hardy, Gawryszewski, Gasparini, Divis, Nowik, Rusek (libero) – Wika, Pawliński, Przybyła, Polański.

Komentarze

Dodaj komentarz