Nie chcą molocha


O połączeniu zdecydowała rada powiatu na sesji 25.02 br., uzasadniając, że za utworzeniem jednego zespołu szkół budowlano-usługowych przemawiają: wspólna siedziba szkół, niekorzystna sytuacja demograficzna i brak wystarczającej ilości pieniędzy na oświatę. Decyzji nie poparli jednak ci, których bezpośrednio ona dotyczy.- Jaka jest zasadność tworzenia molocha liczącego 1200 uczniów, kiedy od 2004 roku będziemy realizować standardy oświatowe Unii Europejskiej, gdzie na pierwszym miejscu podkreśla się przede wszystkim bezpieczeństwo ucznia oraz jakość kształcenia i polepszenia warunków pracy? - pyta Małgorzata Kolos, dyrektorka Zespołu Szkół Budowlanych w Raciborzu.Jej zdaniem problem niżu demograficznego dotknie wszystkie szkoły, nie tylko te dwie. Zastanawia się, dlaczego starostwo nie próbuje rozwiązać sprawy Zespołu Szkół Technicznych w Kuźni Raciborskiej:- Sztucznie utrzymuje się w niej dziewięć oddziałów, łącznie z wieczorówką jest ich 15, tymczasem w każdej z przeznaczonych do likwidacji szkół jest ponad 20 klas.Starosta raciborski Henryk Siedlaczek tłumaczy, że uchwała ma charakter intencyjny i niczego nie przesądza, a jedynie umożliwia rozpoczęcie pewnych działań.- Nikt na siłę niczego robić nie będzie, jednakże ustawa o systemie oświaty obliguje nas określonymi terminami. Bez względu na to, czy jest to uchwała konkretna, decydująca o charakterze jednostki oświatowej, czy intencyjna, terminem ustawowym jest ostatni dzień lutego.Innymi słowy - bez podjęcia jej do 28.02 powiat miałby związane ręce. Rozwiązanie obu szkół i połączenie ich w jedną wynika z dwóch uchwał: z 2000 roku o przyjęciu kierunków restrukturyzacji placówek oświatowych oraz z czerwca 2002 r. w sprawie kierunków i zadań w polityce oświatowej na lata 2002-2005. Został w niej ujęty harmonogram działań. Szkoły burzą się, bo ich rozwiązanie planowane było na przyszły rok.- Jest prawdą, iż proces restrukturyzacji przyśpieszamy o rok, jednakże przypominam, że data była intencyjna. Przyznam, iż nie wiedzieliśmy wtedy dobrze do końca, kiedy uda nam się wyprowadzić warsztaty stolarskie z zespołu szkół budowlanych. Udało nam się to zrobić rok wcześniej - tłumaczy starosta.Negatywną opinię o projektach uchwał wydał również kurator oświaty. Powołał się na protesty rady pedagogicznej. Nie zakwestionował samej zasadności rozwiązania szkół i połączenia ich w jedną, tylko przyspieszenie tej operacji o rok. W najbliższym czasie ma spotkać się w tej sprawie z władzami powiatu.

Komentarze

Dodaj komentarz