Już za rok będzie prąd z kukurydzy
Powoli spełniają się marzenia przedsiębiorców i rolników, którzy chcieliby produkować energię w biogazowniach. Na zachodzie Europy są tysiące takich instalacji. Przetwarza się w nich m.in. odpadki organiczne z gospodarstw, nawet resztki z restauracji! Polska ma tu wiele do nadrobienia, co potrwa, gdyż budowa biogazowni jest droga. Póki co, rada nadzorcza WFOŚ-u przyznała promesę na ponad 12 milionów zł dotacji dla spółki Polskie Biogazownie Energy Rzeczyce. Pieniądze mają być przeznaczone na budowę biogazowni wytwarzającej rocznie około 16 tys. MWh energii elektrycznej i 16,500 MWh energii cieplnej. Całkowity koszt tej inwestycji wyniesie ponad 26,6 mln zł. Biogazownia powstanie w Rzeczycach, w gminie Rudziniec (za Gliwicami).
Projekt obejmuje budowę stacji przyjęć ze zbiornikami na kiszonkę. Biogazownia ma przyjmować m.in. kiszonkę zieloną (kukurydzę), roślinne oleje odpadowe, młóto browarniane oraz gnojowicę z sąsiadującej fermy. To wszystko będzie fermentowało w dwóch olbrzymich zbiornikach o pojemności 4200 m sześć. Projekt zakłada również zabudowę dwóch agregatów kogeneracyjnych o mocy 1127 kW, pozwalających na spalanie wyprodukowanego biogazu i produkcję energii elektrycznej oraz cieplnej. W osobnych zbiornikach składowane będą pozostałości po fermentacji, które trafią na pola uprawne jako nawóz.
W Rzeczycach powstaną także pompownia, rurociąg oraz sieć cieplna. Wszystko ma być gotowe do końca września 2012 roku. Biogazownia ograniczy emisję zanieczyszczeń, jakie emitowane są z elektrowni tradycyjnej i ciepłowni opalanej węglem. – Budowa biogazowni stanowi jeden z najważniejszych celów polityki energetycznej Polski. Do 2020 roku udział odnawialnych źródeł w produkcji energii ma wzrosnąć do 15 proc. – mówi Piotr Biernat, rzecznik WFOŚ-u. Biogazownia w Rzeczycach ma być drugim (po Kostkowicach) tak dużym zakładem w województwie.
1

Komentarze

  • Ben Myślenie? 28 lipca 2011 08:54I to jest myślenie zboków UE prąd z kukurydzy ,zboża ,a Afryka umiera z głodu.

Dodaj komentarz