Na widok błyskawicy jedni stają zafascynowani siłami natury, inni uciekają / Tomasz Czernecki
Na widok błyskawicy jedni stają zafascynowani siłami natury, inni uciekają / Tomasz Czernecki




Czy to prawda, że komórki i urządzenia elektroniczne przyciągają pioruny?

Urządzenie elektroniczne stosowane w gospodarstwach domowych nie są w stanie przyciągnąć w żaden sposób wyładowania atmosferycznego! Przede wszystkim dlatego, że znajdują się w budynkach, no a kto mądry trzyma telewizor na zewnątrz? Często można spotkać się także z teorią, że to telefony komórkowe powodują przyciąganie piorunów. To również jest bzdurą, a przypadki, w których porażone zostają osoby rozmawiające przez telefon komórkowy, zwykle są dziełem przypadku. Z reguły media poddają je błędnej nadinterpretacji. Telefon komórkowy nie jest w stanie zjonizować powietrza do tego stopnia, aby zmniejszyć opór elektryczny powietrza. Zostało to udowodnione między innymi w popularnym programie "Pogromcy Mitów" emitowanym w Discovery Channel.

Niemal każda burza tego lata zostawiła po sobie jakiś nieprzyjemny ślad w postaci gradu, wichury czy ulewy. Czy faktycznie burze są w tym roku silniejsze i groźniejsze?

Czasami można odnieść takie wrażanie, bazując tylko informacjach pochodzących z mediów. Nie jest to prawdą, bo dlaczego miałoby być? Ostatnio radio, prasa, telewizja, a nawet dzienniki internetowe, złapały ten temat i starają się go lansować. Tymczasem dużo bardziej obfity w ekstremalne zjawiska pogodowe był rok na przykład 2008. Wtedy to w Polsce wystąpiło zjawisko zwane tornado outbreak. Jest to seria trąb powietrznych. Wspomniana sytuacja miała miejsce 15 sierpnia, kiedy w Polsce w pasie od Opolszczyzny po ziemię łódzką wystąpiło co najmniej siedem tornad. Najsilniejsze z nich osiągnęło wartość T7 w skali Torro lub zamiennie F3 w skali Fujity, co równa się wiatrowi o prędkości od 254 do 332 km/h.


Czy burze zawsze wyrządzały tyle szkód?

Tak. Kiedyś jednak nie było mediów, więc ludzie mniej wiedzieli na ten temat, a w latach PRL-u dominującym tematem w było to, kto, co i ile zrobił, mimo że nic nie zrobił. Czasem można w archiwach znaleźć wzmianki na temat wyjątkowo niszczycielskich incydentów. Teraz, kiedy każdy posiada telefon komórkowy, który umożliwia nagrywanie filmów i istnieją portale dziennikarstwa obywatelskiego, informacje o zjawiskach pogodowych pojawiają się niezwykle często, w dodatku są sztucznie dodatkowo koloryzowane, aby przyciągnąć widzów.

Rozmawiała: Iza Salamon

Więcej na temat innych mitów dotyczących burz czytajcie w jutrzejszych "Nowinach"

1

Komentarze

  • lolek w latach PRL-u dominującym tematem w było to, kto, co i ile zrob 30 sierpnia 2011 21:55Njelpesze:D

Dodaj komentarz