20033209
20033209


Pierwszy sportowy laur za wygrany bieg Ania zdobyła jeszcze w przedszkolu. Swój talent szlifowała na bieżni sekcji lekkoatletycznej Górnika Zabrze od września 2000 roku. Biegała na dystansach 600 oraz 1000 metrów. Choć nie należały one do jej ulubionych, to w sezonie 2001 zajęła II miejsce na Mistrzostwach Śląska w Biegach Przełajowych na dystansie 1000 metrów oraz III miejsce na Mistrzostwach Biegów Przełajowych Województw Południowych na tym samym dystansie.- Nie lubiłam za bardzo tych długich dystansów, bardziej podobał mi się sprint i płotki - zwierza się Ania. Kiedy trenerka Górnika Zabrze nie chciała zrozumieć zamiłowania dziewczyny do sprintów, w październiku 2001 roku zapadła decyzja o przenosinach do sekcji lekkoatletycznej AZS AWF-u Katowice, gdzie Ania rozpoczęła pracę z trenerem Stanisławem Marmurem.- Niedługo potem zaczęłam wygrywać swoje pierwsze poważne zawody - wspomina młoda sprinterka.Sezon lekkoatletyczny w 2002 roku zamknął się dla niej pasmem sukcesów. Wynikiem 45,67 s ustanowiła rekord Śląska i rekord klubu w kategorii młodziczek na dystansie 300 m przez płotki. Zajęła I miejsce w Mistrzostwach Województw Południowych w biegu na dystansie 300 m przez płotki oraz jako najmłodsza zawodniczka - III miejsce na olsztyńskich Mistrzostwach Polski Juniorów Akademickich Związków Sportowych w biegu na dystansie 400 m przez płotki. Oprócz tego na Mistrzostwach Polski Młodziczek na 300 m przez płotki, gdzie zajęła III miejsce, po raz drugi w sezonie osiągnęła znakomity wynik i z czasem 45,54 s poprawiła własny rekord Śląska i rekord klubu.Z sukcesów córki bardzo cieszą się rodzice. Państwo Bożena i Zygfryd Jaksowie swój czas podporządkowali zajęciom szkolnym i sportowym córki.- Mamy rozpisany terminarz naszych zajęć, a jest tego sporo, bo jest w domu jeszcze jeden sportowiec - młodsza córka Wanda. Obydwie dojeżdżają na treningi, a niestety odbywają się one w różnych miastach i o różnych godzinach - mówi mama.- Córki odnoszą sukcesy w tym, co robią, więc nie narzekamy. Cieszymy się z ich osiągnięć - dodaje tato.- Nie mam zbyt dużo czasu dla znajomych, ale nie narzekam. Treningi to dla mnie przyjemność. Bardzo dużo nauczyłam się od czasu, kiedy zaopiekował się mną trener na AWF-ie. Czuję, że znalazłam profesjonalistę, dlatego z roku na rok jestem lepsza. Jednak tych lat, kiedy biegałam przełaje, wcale nie uważam za stracone - mówi Ania.Ten lekkoatletyczny talent wypatrzył na zajęciach SKS-u nauczyciel wychowania fizycznego Karol Zuber, kiedy Ania Jaksa była jeszcze uczennicą III, IV klasy Szkoły Podstawowej w Ornontowicach. Przez lata „szlifowania” zabłysła. O tym, jakiej klasy talentem jest dziewczyna, mogą świadczyć osiągnięcia minionego sezonu: pięć startów latem oraz pięć rekordów życiowych, i to na dystansach, które nie są specjalnością Ani - 150 m, 100 m, 2 x 200 m i 300 m. W sezonie 2003 młoda ornontowiczanka zwyciężyła we wszystkich rozegranych tej zimy mityngach w swojej kategorii wiekowej. Na swoim koncie ma również zdobycie I miejsca w Halowych Mistrzostwach Śląska Młodzików w Spale na dystansie 300 m oraz I miejsca na dystansie 60 m w Halowych Mistrzostwach Śląska Młodzików rozegranych w Brzeszczach.Sukcesy młodej gimnazjalistki docenili zasiadający w ornontowickim ratuszu, którzy za wybitne osiągnięcia w nauce i sporcie przyznali Ani stypendium. - Chcę swoje życie związać ze sportem. Zamierzam studiować na AWF-ie, myślę o trenerstwie i fizykoterapii, a w przyszłości chciałabym zostać trenerem. No i oczywiście - jak każdemu sportowcowi - marzy mi się olimpiada - mówi Ania.Zważywszy na dotychczasowe wyniki, te marzenia o igrzyskach olimpijskich Anny Jaksy są jak najbardziej realne. Dodać należy, iż Ania nie jest sportowym rodzynkiem w rodzinie. Rodzice to również sportowcy - pani Bożena trenowała piłkę ręczna w Rokitnicy, natomiast pan Zygfryd przez lata był ratownikiem zabrzańskiego WOPR-u. W domu jest jeszcze jeden sportowy talent - 13-letnia Wanda, która przygodę ze sportem zaczynała od gry w piłkę nożną w Gwarku Ornontowice. Z czasem zafascynowała ją piłka ręczna. Obdarzona fenomenalnymi warunkami dziewczynka pomyślnie przeszła testy i począwszy od wyjazdu na obóz kondycyjny do Dziwnówka, od sierpnia br. rozpoczyna sportową karierę w kuźni talentów polskich piłkarek ręcznych - zespole KS Sośnica Gliwice.

Komentarze

Dodaj komentarz