20014113
20014113


Korzenie rodziny Malcherów sięgają połowy XIX wieku. Wówczas to w Bziu Wilhelm Malcher wziął sobie za żonę Mariannę z domu Winklerów. Małżeństwo to doczekało się jedenaścioro dzieci, z tym, że najmłodsze z nich – Wilhelm – zmarł kilka dni po narodzinach. Dziesięcioro dzieci Marianny i Wilhelma również doczekało się licznego potomstwa. Dzisiaj na świat przychodzi już szóste pokolenie potomków protoplastów Malcherów. Najmłodsi jednak nie wzięli udziału w uroczystościach zjazdu.Zadania przygotowania spotkania pokoleń rodziny Malcherów podjęło się sześć osób: Dorota Gaździk, Halina Konińska, Zdzisława Metryka, Tadeusz Gawełczyk i Joanna Lamorska. Organizacji poświęcili dwa miesiące. Porozsyłali zaproszenia do wszystkich krewnych. Zarezerwowali salę, zaprosili orkiestrę. Ponadto każda z rodzin zobowiązana została do wykonania swojego drzewa genealogicznego.- Dopiero w trakcie zjazdu poznaliśmy wielu swoich krewnych. Wyszło na to, że od lat spotykamy się na ulicach, w sklepach czy w kościele, a nawet nie wiemy, że jesteśmy rodziną –mówi D. Gaździk.Zjazd rozpoczął się mszą odprawioną przez księży Ambrożego i Zygmunta Siemianowskich, również członków rodziny Malcherów, w kościele pod wezwaniem św. Piotra i Pawła w Bziu. Po jej zakończeniu wszyscy udali się na miejsce, gdzie stał dom, w którym mieszkali założyciele familii. Tam przy studni pamiętającej czasy Marianny i Wilhelma wszyscy odśpiewali piosenkę „Tu jest twoje miejsce, tu jest twój dom”. Nikt nie krył wzruszenia.Na uroczystość niektórzy członkowie rodziny, przyjechali z drugiej strony Polski, lub nawet z zagranicy. Ci, którzy z różnych powodów nie mogli przybyć na uroczystość przysłali listy, telegramy, e-maile. Na zakończenie wszyscy zapowiedzieli, że za kilka lat spotkają się ponownie na zjeździe rodziny.

Komentarze

Dodaj komentarz