Jastrzębie Zdrój jest specyficznym miastem. Obok ogromnych osiedli bloków z wielkiej płyty tworzą go dzielnice typowo wiejskie: Szeroka, Borynia, Skrzeczkowice, Bzie, Ruptawa, Cisówka, Moszczenica. Tam znajdują się gospodarstwa rolne, które – jak wyliczono w wydziale ekologii i rolnictwa urzędu miasta – zajmują aż 40 proc. powierzchni miasta. Tradycją stało się, że coroczne dożynki organizowane były na przemian w jednym z tych sołectw. Była to koncepcja ze wszech miar słuszna, gdyż rolnicy mogli świętować zakończenie żniw na swoich terenach. Niestety, w tym roku władze Jastrzębia postanowiły zerwać z kilkuletnią tradycją i przenieść święto plonów do centrum miasta. Msza otwierająca dożynki odprawiona została w kościele Miłosierdzia Bożego w sąsiedztwie urzędu miasta. Później dożynkowy korowód przejechał głównymi ulicami miasta na stadion miejski.Rolnicza karawana przejeżdżająca przez centrum miasta wyglądała dość groteskowo na tle dziesięciopiętrowych bloków. Końskie odchody na ulicach, traktory i kombajny na głównych rondach drugiego co do wielkości miasta regionu stanowiły uderzający kontrast dla wielkomiejskich ambicji Jastrzębia. Wypada mieć nadzieję, że za rok dożynki wrócą tam, gdzie jest ich miejsce – na wieś. Przeniesienie ich do miasta nie było bowiem najszczęśliwszym pomysłem.
Komentarze