20033809
20033809


Na przyczepnym torze w pierwszych czterech seriach startów rybniczanin czterokrotnie mijał linię mety na drugim miejscu i miał na swoim koncie osiem punktów. W ostatnim regulaminowym wyścigu turnieju oprócz Szombierskiego stanęli pod taśmą: mający na swym koncie komplet zwycięstw Jarosław Hampel (Atlas Wrocław), Robert Miśkowiak (Polonia Piła), któremu start w finale zupełnie się nie udał, i niemający już szans na podium – wielki faworyt gospodarzy Peter Ljung. Po starcie wszystko ułożyło się po myśli Polaków. Prowadził Hampel, a Szombierski znów był drugi. Hampel, wiedząc, że do zdobycia tytułu mistrza świata wystarczą mu dwa punkty, pozwolił wygrać rybniczaninowi, który tym samym zyskał szansę walki o brązowy medal. Szwedzka publiczność takim obrotem sprawy nie była zachwycona, bo gdyby nie taktyczna zagrywka polskich żużlowców, brązowy medal zdobyłby Szwed Fredrik Lindgren, a tak musiał o niego walczyć w dodatkowym wyścigu. Szombierski wystartował w nim z trzeciego pola, 18-letni Szwed z pierwszego i to on objął prowadzenie. Szombierski zamierzał jednak wykorzystać szansę na medal mistrzostw świata: zaatakował w swoim stylu, szeroko, po czym ściął do krawężnika i wyprzedził Szweda. Ten nie dał za wygraną i na kolejnym łuku odebrał mu prowadzenie. Rybniczanin decydujący atak przypuścił na przedostatnim łuku, Lindgren próbował go jeszcze blokować, ale Szombierski nie przymknął gazu i zostawił go za sobą.Jak zwykle Rafał Szombierski podchodzi do swego sukcesu bez wielkiej egzaltacji. Komplementuje Hampela, ale zaraz dodaje, że cieszyłby się bardziej, gdyby wszystko zawdzięczał sobie.– Cieszę się, że swoje starty w gronie juniorów zakończyłem zdobyciem brązowego medalu mistrzostw świata w tej kategorii wiekowej. O sukcesy w „dorosłym żużlu” nie będzie już tak łatwo, ale wierzę, że to i owo uda mi się zwojować – mówi uśmiechnięty Rafał Szombierski.Srebrny medal w Kumli zdobył Anglik Chris Harris. Drugi rybniczanin, Łukasz Romanek, wystąpił w roli rezerwowego. Na torze pojawił się tylko raz; w biegu 19. zajął ostatnie miejsce.Sukces Rafała Szombierskiego to jednak spora niespodzianka. Po rewelacyjnym początku sezonu w ostatnim czasie spisywał się nie najlepiej. Raz jeszcze okazało się, że indywidualne sukcesy może on odnosić na każdym torze, pod warunkiem że nie będzie to stadion w Rybniku.

Komentarze

Dodaj komentarz