20033810
20033810


Holta okazał się bezkonkurencyjny, inna sprawa, że obsada turnieju była najsłabsza od kilku lat. Do Rybnika z różnych względów nie przyjechali awizowani wcześniej Tomasz Gollob, Szwed Mikael Max czy Anglik Nicholls. I trudno się dziwić, że Janusz Woźniak, współorganizator turniejów, zapowiedział powrót do majowego terminu zawodów memoriałowych.Nadzieje na ciekawe wyścigi wiązano jeszcze z osobą Australijczyka Sullivana, który już dwukrotnie triumfował w tym roku w turniejach Grand Prix, ale w przededniu ważnego meczu ligowego Włókniarza, w którym występuje, nie miał wielkiej ochoty na prawdziwe ściganie i zakończył zawody z dorobkiem ledwie 5 pkt. Kilka wyścigów mogło się jednak podobać, a to za sprawą Z. Czerwińskiego (wygrał wyścig eliminacyjny) z Włókniarza, T. Jędrzejaka z Atlasu Wrocław i weterana A. Huszczy, który zawzięcie walczył o każdy punkt, pokonując m.in. obu rybniczan Mariuszów Węgrzyka i Staszewskiego. Węgrzyk (11. m.) rozpoczął swój występ od zwycięstwa nad Jędrzejakiem i Finem Kajem Laukkanenem, ale potem jeździł już dużo gorzej. Staszewski (16. m.) w pierwszych dwóch startach zdobył 3 pkt i na tym się skończyło.Do biegu finałowego awansowali Holta, Dobrucki, Brhel (po barażu) i Jaguś i taka też była kolejność na mecie. Ostatecznie na drugim miejscu podium stanął Rafał Dobrucki z Unii Leszno, a na trzecim Wiesław Jaguś z Apatora.Przed zawodami przedstawiciele Radia Katowice wręczyli tradycyjne Medale im. Jana Ciszewskiego. Tegorocznymi laureatami tych wyróżnień zostali Florian Kapała, Jerzy Gryt i Andrzej Skulski.

Komentarze

Dodaj komentarz