Podpis Grupowe zdjęcie studentw z Korporacji Akademickiej Odra. W samym centrum siedzi Franciszek Pluta / Archiwum
Podpis Grupowe zdjęcie studentw z Korporacji Akademickiej Odra. W samym centrum siedzi Franciszek Pluta / Archiwum

Akademicy z Rybnika wybierali przeróżne kierunki kształcenia. Świadczy to dobrze o szerokim wachlarzu zainteresowań młodzieży z naszego regionu. Przykładowo medycynę studiowali: Alojzy Malik (w Poznaniu szefował Akademickiemu Zastępowi Górnoślązaków); Leon Głogowski (urodzony w 1908 roku) nauki pobierał we Wrocławiu i Wiedniu. Edukację zakończył dyplomem w 1934 roku i był prezesem Związku Akademików Górnoślązaków Silesia Superior; Gustaw Zieleźny studiował medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Paweł Michalski też był absolwentem medycyny na tej samej uczelni. Eryk Winkler ukończył medycynę w Poznaniu. Po drugiej wojnie światowej został zamordowany bestialsko przez UB w katowickim więzieniu.

Prawnicy i filozofowie
Bardzo dawno temu ukończył Wydział Leśniczy Uniwersytetu Poznańskiego Tomasz Sokołowski, który od 1928 roku był szefem Nadleśnictwa Lasów Państwowych w Rybniku (w czasie pierwszej wojny światowej był żołnierzem carskiej armii, został ciężko ranny i stracił prawą rękę). Nie brakowało w Rybniku absolwentów filozofii. Józef Kozielski (absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, uczył potem w handlówce). Bronisław Pukowiec (dyplom magistra filozofii zdobył na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1937 roku) po studiach pracował naukowo jako asystent profesora Stanisława Kutrzeby i napisał pracę doktorską z historii poświęconą dziejom Chwałowic.
Na pewno zrobiłby doktorat, ale wybuchła druga wojna światowa. Wkrótce Bronisław Pukowiec trafił do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie zginął w 1943 roku. Filozofami byli także Franciszek Pluta i Alfons Mrowiec, o których wspominałem w poprzednim tekście o naszych dawnych akademikach. Prawo jako pierwszy rybniczanin (co było wielką dumą dla miasta) ukończył Emil Motyka, potem znany adwokat. Z innych prawników należy wymienić Jana Kłosoka (studiował na Uniwersytecie Poznańskim, kierował AKR-em), na Uniwersytecie Jagiellońskim ten kierunek zgłębiał Gerard Zdrzałek. Polonistykę w Poznaniu reprezentowała natomiast Wanda Różańska.

Ekonomiści i inżynierowie
Na Akademii Handlu Zagranicznego we Lwowie znajdujemy Leonarda Sikorę. Dominik Ździebło Danowski (absolwent rybnickiego gimnazjum, słynny Kordian, w czasie wojny dowódca największej krakowskiej grupy zbrojnej Żelbet) ukończył na Akademii Handlowej w Krakowie aż trzy fakultety: ogólnohandlowy, samorządowy i pedagogiczny. W Szkole Głównej Handlowej w Warszawie w 1939 roku magistrem ekonomii został Franciszek Rojek. Wcześniej, bo w 1937 roku, dyplom z tej dziedziny zrobił Rudolf Stork. Znany architekt Władysław Malinowski, który wybudował w Rybniku niejeden gmach i niejeden dom prywatny, swe szlify zawodowe zdobywał w Lipsku i Heidelbergu.
Na Politechnice Lwowskiej studiował późniejszy dyrektor rybnickiej szkoły muzycznej Juliusz Malik. Na studiach przewodził Akademickiemu Zastępowi Ślązaków). Tytuł inżyniera w Krakowie zdobył Wojciech Wolnik (potem pracował w kopalni Anna w Pszowie, która w okresie międzywojennym, podobnie jak pozostałe zakłady górnicze w naszym regionie, należała do Rybnickiego Gwarectwa Węglowego). Chemię na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie studiował Bogusław Ziemnicki. Było wielu innych akademików z Rybniku. Nie chodzi o to, aby ich tu wszystkich wyliczyć, acz dobrze by się stało, gdyby przynajmniej podjęto takie badania.

Sztandar Odry
Już w 1929 śląscy studenci zorganizowali w Poznaniu (tam było ich najwięcej) wielką manifestację na rzecz budowy Politechniki Śląskiej w Katowicach. 21 sierpnia 1938 roku w Chorzowie odbyło się uroczyste poświęcenie sztandaru najmłodszej śląskiej korporacji akademickiej. Chodzi o Odrę, która zrzeszała młodzież studencką ze Śląska z wszystkich wyższych uczelni w Poznaniu. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele wszystkich śląskich korporacji: Silesia, Slensania, Konstantia, Vratislavia, Silingia i Baltia, która była macierzystą korporacją Odry. Kołu Filistrów Odry przewodził prezes marszałek Karol Grzesik. Byli przedstawiciele duchowieństwa i nie tylko.
Jak czytamy w relacji z ceremonii, obszerną świątynię wypełniła brać akademicka i rzesze chorzowian. Także wnętrze kościoła pięknie udekorowano zielenią i flagami narodowymi oraz korporacyjnymi. Zaś przed samą świątynią ustawiono wspaniały łuk triumfalny z napisem głoszącym: Sursum Corda! Silesia Semper Fidelis! (W górę serca! Śląsk zawsze wierny!). Na ambonie pojawił się biskup sufragan diecezji śląskiej Juliusz Bieniek. Wygłosił patriotyczną homilię. Celebrę sprawował ksiądz prałat Maśliński. Sztandar dzierżył w ręku najstarszy filister korporacji ksiądz prałat Brandys (prawdopodobnie Paweł, ale niewykluczone, że chodzi o późniejszego księdza generała Jana Brandysa – przyp. autor).

Paląca potrzeba
Uroczystości transmitowało Polskie Radio do swoich wszystkich rozgłośni (...) Z kolei akademicy udali się ulicami miasta na Górę Wyzwolenia. Tam w sali, wspaniale udekorowanej barwami narodowymi i wszystkich obecnych korporacji, wydano bankiet dla około 300 zaproszonych osób. Przy stole honorowym zasiedli: wojewoda Michał Grażyński, biskupi Stanisław Adamski i Juliusz Bieniek, marszałek Sejmu Śląskiego Karol Grzesik, starosta Szaliński, księża prałaci i pozostali notable. Wojewoda podkreślił palącą potrzebę dwóch wyższych uczelni w Katowicach, czyli Politechniki Śląskiej i Akademii Medycznej. Zawtórował mu entuzjastyczny aplauz studentów korporantów. Potem był komers i wspaniały bal.
Zakłady przemysłowe często fundowały studentom stypendia. Przykładowo Rybnickie Gwarectwo Węglowe na rok akademicki 1938/39 ufundowało stypendia Alojzemu Kapuście (pierwszy rok Akademii Górniczej w Krakowie), Alojzemu Krupie, Jackowi Zającowi, Wiktorowi Adamczykowi (Szkoła Górnicza w Katowicach) i Józefowi Reissowi (trzeci rok Akademii Handlu Zagranicznego we Lwowie). Na studenckie cele urządzano imprezy charytatywne lub po prostu towarzyskie. Zarząd Związku Akademików Górnoślązaków „Silesia” w Krakowie dziękował na przykład za 500 zł, które zebrano podczas balu maskowego w Rybniku w 1928 roku.
Dwa jubileusze
Ten rok jest szczególny na ulicy Kościuszki w Rybniku, gdzie siedziby mają m.in. znane liceum (przed wojną gimnazjum) i filia Politechniki Śląskiej. W pierwszym obchodzą 90-lecie istnienia polskiej szkoły, politechnika świętuje swoje 50-lecie. To politechnika, o jakiej już przed wojną marzyli także rybniccy maturzyści i studenci, a której wówczas nie doczekali się. I pewnie bardzo by się zdziwili, gdyby dowiedzieli się, że Rybnik stał się trzecim z najważniejszych akademickich ośrodków w naszym województwie.

Komentarze

Dodaj komentarz