Mieszkańcy Chwałęcic proszą miasto o pomoc: Zostaliśmy bez kanalizacji!

Chwałęcice, Grabownia, Stodoły. Niestety, w tych dzielnicach nie będzie kanalizacji. Powód? Miasto tłumaczy, że przy takiej gęstości zabudowy budowa sieci jest tutaj po prostu nieopłacalna...

Mieszkańcy Chwałęcic są rozgoryczeni, bo zostali na lodzie – bez kanalizacji, bez większej pomocy miasta przy budowie przydomowych oczyszczalni ścieków, a nawet bez swojego radnego w radzie.

Na dodatek co miesiąc płacą za wywóz nieczystości (od 130 do 180 zł) albo ryzykują mandatem straży miejskiej do 500 zł. – Najpierw prezydent nas zapewniał, że będziemy mieli kanalizację. Wyjaśniał, że celem projektu jest skanalizowanie miasta dla uzyskania pełnej mocy oczyszczalni, bo inaczej trzeba będzie zwracać unijne pieniądze. Tymczasem na ostatnim zebraniu usłyszeliśmy, że kanalizacji u nas nie będzie, więc zostaliśmy z niczym! – mówi Marek Cyran z Chwałęcic.

Wprawdzie miasto zaleca teraz mieszkańcom budowę przydomowych oczyszczalni ścieków, ale oferuje im dofinansowanie w wysokości zaledwie 2300 zł.

Dla porównania: sąsiedni Wodzisław, który do 2012 roku też taki program realizował, dopłacał ludziom do 5 tys. zł, Jastrzębie-Zdrój dofinansowuje obecnie kwotą do 3,5 tysiąca złotych. W Rybniku mieszkańcy nieskanalizowanych dzielnic nie mogą liczyć na żadną konkretną pomoc. – Tak samo płacimy podatki i chcemy być traktowani na równi, jak wszyscy mieszkańcy – bronią się mieszkańcy Chwałęcic.

Tymczasem Lucyna Tyl, rzecznik prasowa rybnickiego magistratu, rozwiewa resztki ich nadziei, informując, że miasto nie przewiduje budowy sieci kanalizacji sanitarnej w dzielnicy Chwałęcice (tak samo w dzielnicach Stodoły i Grabownia). – Dzielnice te nie zostały objęte Planem Aglomeracji i nie zostały uwzględnione w programie rozbudowy ISPA/FS, gdyż gęstość zabudowy nie pozwala uzyskać wskaźnika 120 osób/km – tłumaczy. Dodaje, że obecnie system kanalizacji sanitarnej obejmuje 23 dzielnice Rybnika, w Kłokocinie trwa właśnie budowa.

– Właścicielom nieruchomości w Chwałęcicach, Grabowni i Stodołach zaleca się natomiast budowę przydomowych oczyszczalni ścieków – dodaje rzeczniczka.

Z kolei Kamila Lipińska ze straży miejskiej w Rybniku przypomina, że nieprzestrzeganie regulaminu utrzymania czystości i porządku w mieście stanowi wykroczenie, za które grozi mandat karny w wysokości do 500 zł, natomiast w drodze postępowania sądowego sąd może orzec karę grzywny w wysokości nawet do 5000 zł. – Zaznaczam, że zgodnie z przepisami właściciele nieruchomości zobowiązani są do pozbywania się nieczystości ciekłych z terenu nieruchomości co najmniej raz na kwartał – dodaje strażniczka.

Ludzie mają żal. Dzielnica rekreacyjna czy wielkie szambo?
Tadeusz Bochenek: – Ciężko jest nam żyć bez kanalizacji i liczymy na to, że miasto w jakimś stopniu nam pomoże: czy to poprzez dofinansowanie do budowy przydomowych oczyszczalni, czy chociażby niższą cenę wywozu ścieków. Nasza dzielnica mogłaby być dzielnicą rekreacyjną, w pełni tego słowa znaczeniu. Latem przyjeżdżają do nas ludzie na wypoczynek. Niestety, brak kanalizacji wszystkim daje nam się mocno we znaki.

 

Marek Cyran: – Chwałęcice miały być dzielnicą rekreacyjną w pełnym tego słowa znaczeniu, a tymczasem stają się jednym wielkim szambem! Problem ścieków u nas narasta, a nie widać żadnego konkretnego rozwiązania ani pomocy ze strony miasta. Ja mam podpisaną stałą umowę na wywóz nieczystości i miesięcznie płacę od 130 do 180 zł. Gdybym miał kanalizację, zapłaciłbym te 80 zł i nie martwiłbym się o nic. Tak samo płacimy podatki jak inni i powinniśmy być traktowani na równo.

Edward Brzezinka: – Gdyby miasto uruchomiło taki program dofinansowania do przydomowych oczyszczalni ścieków, to myślę, że w obecnej sytuacji wielu mieszkańców by z tego skorzystało. Na razie możemy liczyć tylko na siebie, bo miasto zostawiło nas z tym problemem praktycznie samych. Nieraz dzwonimy po wywóz nieczystości, a tu się okazuje, że musimy czekać. Co w takiej sytuacji robić?

Krystyna Wałach, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Chwałęcice: – Nic dziwnego, że mieszkańcy Chwałęcic mają żal. Tak jak inni braliśmy udział w projekcie kanalizowania miasta, a teraz zostaliśmy od tego odsunięci. Dlatego ze wszystkich sił zabiegamy o to, by władze miasta poważnie zajęły się tym problemem, analizując wszelkie możliwe rozwiązania. Mieszkańcom należy się pomoc, wsparcie, aby łatwiej im było poradzić sobie z problemem ścieków. Jednym z takich rozwiązań mógłby być program dofinansowania budowy przydomowych oczyszczalni ścieków. By jednak mieszkańcy wyrazili zainteresowanie takim pomysłem, wysokość dofinansowania budowy własnych oczyszczalni powinna wynosić minimum 50 proc. kosztów inwestycji. Bez względu na to, jaką koncepcję władze miasta rozważają, liczymy na szybkie i konkretne działania. Oczekujemy poprawy warunków życia w naszej dzielnicy, która jest chętnie odwiedzana przez wszystkich rybniczan.

Bogdan Kloch, przewodniczący Rady Dzielnicy Chwałęcice: – Chwałęcice to fajna, rozwojowa dzielnica, ale niestety życie jest tutaj coraz trudniejsze i coraz droższe. W dzielnicy mieszka 1800 osób, a problem ścieków narasta. Przy kilkuosobowej rodzinie szambo szybko się napełnia, a koszt wywozu nieczystości może miesięcznie kosztować nawet kilkaset złotych. Nic dziwnego, że ludzie czują się pokrzywdzeni, bo coraz więcej muszą płacić, a nie mogą liczyć na żadną ulgę. Są tacy, którzy nielegalnie spuszczają fekalia do rowów, i myślę, że nie robią tego celowo, tylko po prostu nie stać ich na wywóz.

Komentarze

Dodaj komentarz