20014306
20014306


Właścicielem mistera Europy jest Sebastian Dudek, który pasjonuje się hodowlą kotów rasowych. Ma ich 7: 3 ocicaty /czyt. ocikaty/, 3 mainecoony /czyt. mainekony/ i jednego persa. Jochana, maści czekoladowej / ubarwienie poznaje się po końcówce ogona/ sprowadził 2 lata temu z Finlandii – za równowartość małego fiata. Wtedy były w kraju tylko 2 koty tej rasy, obecnie jest ich 13, z czego większość stanowi potomstwo Jochana. Dla jego córek nabył ostatnio pan Sebastian ocicata cynamonowego we Francji.- Czy za tego francuskiego amanta też Pan musiał wyłożyć równowartość „malucha”?- Wyszło więcej, bo był to już kocur 11-miesięczny, zauważony przez jurorów na wystawach.- Czy takiego rasowca można zagłaskać na śmierć?- Nie, bo on to bardzo lubi. Deprymują go natomiast błyski fleszy i kamery podstawiane pod pyszczek – na co jako mister Europy był nieustannie narażony. Teraz odpoczywa, niemniej nie można go zostawiać na dłużej samego, bo samotność go stresuje. Ulubionym towarzyszem zabaw Jochana jest Boper – kot rasy mainecoon.- Ta towarzyskość jawi się zaskakująco w kontekście opinii, że koty to samotniki, chodzące własnymi ścieżkami.- W przypadku tej rasy reguła ta nie sprawdza się. Jeśli ktoś chciałby mieć kota wiernego jak psa, powinien wybrać ocicata. To najwierniejszy przyjaciel człowieka, jakiego w kociej rasie spotkałem. Znamienny jest też ich instynkt macierzyński. Kotka zazwyczaj rodzi 3 – 4 kocięta. Z uwagi na małe mioty, potrafi niańczyć także cudze potomstwo. Obserwowałem, jak przenosiła do swego legowiska kocięta rasy mainecoone i traktowała równie troskliwie jak swoje.- Co jeszcze wyróżnia tę kocią arystokrację od pospolitych dachowców?- To, że nie piją mleka, gdyż ono powoduje biegunki i, że nie woła się na nie „kici”. Każdy z moich kotów serwowaną im karmę popija wodą, a reaguje tylko na przyzywanie po imieniu.

Komentarze

Dodaj komentarz