20035012
20035012


Obaj trenerzy znają się doskonale, bo w połowie lat 70. jeździli razem w zespole zielonogórskiego Falubazu. Jeździli w kratkę: raz lepszą średnią miał Grabowski, raz Łoś.Nowy trener, który poprowadzi również żużlową szkółkę, ma utrzymać zespół w ekstralidze. Nie zamierza dokonywać w drużynie rewolucji i ze spokojem podchodzi do kwestii angażowania obcokrajowców. – Obcokrajowców nie ma jeszcze Zielona Góra, Bydgoszcz i my. Po regulaminowych zmianach jeszcze 12 zawodników z pierwszej szesnastki Grand Prix jest bez pracy (w meczu może startować tylko jeden obcokrajowiec). Nie ma się więc co spieszyć, bo czas pracuje dla nas – przekonuje Romuald Łoś. Wiesław Jakubiak z zarządu RKM-u dodaje, że w pierwszej kolejności klub zamierza się postarać o silnego krajowego zawodnika i dopiero od tego wzmocnienia uzależniony będzie dobór obcokrajowca.– Czekamy na listę transferową, obecnie z żadnym z zawodników nie prowadzimy jakichś decydujących rozmów – zapewnia Jakubiak.W ostatnich dniach listopada dwuletni zawodowy kontrakt z klubem podpisał Rafał Szombierski, a roczny Mariusz Staszewski. Na listę trafi za to wyceniony na 500 tys. Łukasz Romanek, który mimo wstępnych, dość jednoznacznych deklaracji z obu stron nie podpisał do końca listopada kontraktu z macierzystym klubem. Zarząd RKM-u nadal wiąże poważne plany z osobą Rosjanina Romana Poważnego, czekającego na polskie obywatelstwo. W niedawnym tradycyjnym turnieju gwiazdkowym w Pile odporny na mróz Rosjanin zajął drugie miejsce, ustępując pola Rafałowi Dobruckiemu, który przecież zna tamtejszy tor jak własną kieszeń. Jak mówi wiceprezes RKM-u Władysław Jakubiak, w rachubę wchodzi kilka scenariuszy. Gdyby drużynę RKM-u wzmocnił bardzo skuteczny polski żużlowiec, np. Tomasz Gollob, niewykluczone, że Poważny byłby na razie jedynym obcokrajowcem w zespole „rekinów”. Wiadomo już, że nie wystąpi w nim mistrz świata Duńczyk Nicki Pedersen, który znany jest z tego, że co sezon startuje w innym klubie. Tym razem podpisał kontrakt w Zielonej Górze, gdzie pojawił się rzekomo markowy sponsor z duńskim rodowodem. Klasę mistrza świata trudno rzecz jasna kwestionować, faktem jest, że dla zadziornego Duńczyka będzie to pierwszy sezon startów w polskiej ekstralidze. Z Zielonej Góry donoszą również o podpisaniu kontraktu przez Anglika LeeRichardssona, co zważywszy na fakt, że w meczu w drużynie może startować tylko jeden obcokrajowiec, brzmi dość mało wiarygodnie. No chyba, że nie doceniamy możliwości owego sponsora.Nowy trener pomógł już klubowi znaleźć mechanika. W klubowym warsztacie Małeckiego zastąpi pochodzący z Gorzowa Henryk Romański, który na razie podpisał roczny kontrakt z rybnickim klubem. Ten mechanik z blisko 20-letnim już stażem w minionym sezonie asystował Jarosławowi Łukaszewskiemu, zaś w ubiegłym roku pracował w Starcie Gniezno.Znany jest już terminarz przyszłorocznych rozgrywek ligowych. Wiadomo, że w pierwszym meczu rybniczanie zmierzą się na swoim torze z Atlasem Wrocław.W tym roku nie doczekamy się w Rybniku turnieju Grand Prix, o co włodarze RKM-u bardzo zabiegali. Najbliższy możliwy termin: rok 2005. Ale tym akurat nie myślę się przejmować. Kibice, co wiadomo od lat, żyją głównie ligą. Niech więc lepiej włodarze rybnickiego klubu zadbają o utrzymanie drużyny w ekstralidze, a na mistrzostwa świata i inne fajerwerki przyjdzie jeszcze czas.W klubie są już karnety na przyszły sezon, które mogą być miłym prezentem pod choinkę. Do końca grudnia w siedzibie klubu karnet normalny na amfiteatr można kupić za 220 zł, natomiast ulgowy za 130.Zarząd klubu zapowiada zorganizowania konkursu na projekt nowego plastronu rybnickich „rekinów”, a zarazem loga całego klubu. Chodzi m.in. o znalezienie zajęcia dla kibiców drużyny, którzy zimą nieco się nudzą. Pole do popisu będą mieć również odwiedzający klubową stronę (www.rkm.rybnik.pl) i forum dyskusyjne internauci, którzy zimą często oddają się plotkarstwu i to tym w najgorszym wydaniu, bez krzty odpowiedzialności za słowa.

Komentarze

Dodaj komentarz