Mecz miał jednostronny przebieg. Już po niespełna kwadransie gry gospodynie prowadziły 8:0, a trzeba dodać, że w tym czasie zdążyły nie wykorzystać dwóch rzutów karnych. Jeszcze przed przerwą przewaga miejscowych wzrosła do dziesięciu goli. Trener Roman Kamiński, który usiadł na ławce rezerwowych zespołu z Żor pod nieobecność chorego Mirosława Szczurka, dał pograć kilku rezerwowym zawodniczkom. Nie przyniosło to jednak efektów pożądanych przez szkoleniowca Pogoni. Ambitnie grające zawodniczki z Nowego Sącza zaczęły odrabiać straty i w 36. min przegrywały już tylko różnicą czterech goli.W końcówce gospodynie wzięły się do roboty i szybko odrobiły straty. Warto dodać, że kolejny udany występ zanotowała na swoim koncie bramkarka Pogoni Barbara Henne. Otrzymała ona ofertę gry w zespole występującego w ekstraklasie Kolportera Kielce i być może po Nowym Roku zmieni barwy klubowe.Pogoń Żory – Beskid Nowy Sącz 28:17 (15:6)Pogoń: Henne, Pałkowska – Przygodzka 2, Rózga 9, Derlatka 4, Grudka 1, Depta 1, Nieściur, Moćko 2, Pogłód 6, Wojciechowska 1, Czekaj, Gołąb 2.
Komentarze