Surowa lekcja siatkówki


Nic z tego. Oglądając pierwszego seta tego meczu, można było odnieść wrażenie, jakby zawodnicy czołowej polskiej drużyny przestraszyli się ekipy posiadającej w swych szeregach trzech mistrzów olimpijskich z Sydney. W zespole Ivettu zabrakło chorego Radosława Rybaka, którego na pozycji atakującego z mizernym skutkiem próbował zastąpić Piotr Gabrych. Okazję do występu w podstawowej „szóstce” wykorzystał Marcin Wika, który był najjaśniejszą postacią w szeregach gospodarzy. Niestety jego bardziej doświadczeni koledzy byli tylko tłem dla świetnie grających gości.W przeciwieństwie do drużyn rywalizujących w polskiej siatkarskiej ekstraklasie gracze ekipy z Nowego Sadu nie stosowali praktycznie wcale silnej zagrywki z wyskoku. Ich taktyczne serwisy nie przysparzały graczom Ivettu żadnych problemów z odbiorem. Jednak zawodnicy z byłej Jugosławii perfekcyjnie grali w obronie. Skuteczni w lidze Gabrych i Przemysław Michalczyk mieli ogromne problemy ze sforsowaniem bloku Vojvodiny. Nawet jeśli im się to udało, to wiele ataków podbijał świetnie grający libero gości Vasa Mijić.Dopiero w drugim secie jastrzębianie otrząsnęli się z szoku, jaki wywołała u nich w pierwszej secie postawa gości. Do stanu 20:20 obie drużyny grały punkt za punkt. Później jednak rutyna zawodników Vojvodiny wzięła górę. Seta zakończył udany atak po bloku Branko Rolijca.Podobnie wyglądał set trzeci. Do pewnego momentu jastrzębianie potrafili dotrzymać kroku rywalom. W końcówce jednak znów musieli uznać wyższość gości z Serbii i Czarnogóry.– Popełniliśmy mnóstwo błędów. Doświadczony zespół Vojvodiny potrafił to wykorzystać. Goście pokazali nam, jak powinno się grać w obronie. Moi zawodnicy są już zbyt rutynowani, by ich nauczyć pewnych zachowań na boisku. Na samym początku „spalili się” Gabrych i Michalczyk, którzy nadziali się na kilka bloków i nie potrafili odnaleźć właściwego rytmu gry – mówił po meczu trener Igor Prielożny.Już dzisiaj (17 grudnia) jastrzębianie rozegrają mecz rewanżowy. Jednak tych, którzy liczą na awans do kolejnej rundy, można policzyć na palcach jednej ręki.Ivett Jastrzębie-Borynia – Vojvodina Nowy Sad 0:3 (16:25, 23:25, 21:25)Ivett: Chudik, Wika, Terlecki, Gabrych, Michalczyk, Nowak, Wójcik (libero) – Pilarz, Szczygieł, Kaczmarek, Serafin.

Komentarze

Dodaj komentarz