Obraz z 1738 roku przedstawiający obłczyny Ofki / Archiwum
Obraz z 1738 roku przedstawiający obłczyny Ofki / Archiwum

 

Piastowska księżniczka Eufemia, córka Przemysła raciborskiego i Anny mazowieckiej, zmarła ponad 650 lat w opinii świętości. Teraz zaczęły się przymiarki do ewentualnego wszczęcia procesu beatyfikacyjnego.



Biskup opolski Andrzej Czaja powołał komisję historyczną do udokumentowania życia i kultu księżniczki Eufemii. To wstęp do ewentualnej beatyfikacji przeoryszy klasztoru dominikanek w Raciborzu. – Komisja będzie badała cechy jej osobowości i duchowości, a wyniki swoich prac przedstawi biskupowi w postaci pisemnej relacji – mówi ksiądz Grzegorz Kublin z Opola, postulator procesu beatyfikacyjnego. Dlaczego sprawą zajęto się tak późno, po wielu stuleciach od działalności księżniczki, o której świątobliwości mówiono od dawna? Przypomnijmy, że księżniczka zmarła ponad 650 lat temu, a w zeszłym roku obchodzono 700-lecie jej wstąpienia do zakonu św. Dominika.
Dwie rocznice
 
– Trudno do końca powiedzieć, czemu sprawą zajęto się tak późno. Być może dlatego, że w ostatnim czasie, a ściślej rzecz biorąc, w związku z obchodami 650. rocznicy jej śmierci i przypadającego na zeszły rok 700-lecia jej wstąpienia do zakonu św. Dominika nasiliły się wołania różnych środowisk o beatyfikację siostry Ofki – zastanawia się ksiądz Grzegorz. Dlaczego to on właśnie został postulatorem? – Funkcję tę powierza biskup. Nie jestem w stanie do końca powiedzieć dlaczego wybór padł na mnie.... Na tę decyzję mogły mieć wpływ moje zainteresowania życiem i kultem świątobliwej Eufemii. Sprawą Ofki zajmuję się już od 2009 roku, wówczas byłem wikariuszem w parafii pw. św. Mikołaja w Raciborzu i zafascynowałem się tą wielką postacią z sąsiedniej parafii – opowiada kapłan.
Dodaje, że aktualnie trwają przygotowania na etapie diecezjalnym, w ramach których m.in. Konferencja Episkopatu Polski w październiku ubiegłego roku wypowiedziała się pozytywnie co do stosowności wszczęcia procesu. – Gdy komisja zrelacjonuje efekty swojej pracy i cenzorzy teologowie zaopiniują pisma własne Ofki, a z Rzymu nadejdzie zgoda na rozpoczęcie procesu (nihil obstat), biskup będzie mógł zdecydować o powołaniu trybunału i wyznaczyć termin pierwszej sesji. To ona stanie się momentem oficjalnego rozpoczęcia procesu diecezjalnego – tłumaczy ksiądz Grzegorz Kublin.
 
Pierwsze próby
 
Księżniczka Eufemia raciborska zwana Ofką od kilku wieków otaczana jest kultem i przez wielu nazywana błogosławioną. Zgodnie z ustawodawstwem papieża Urbana VIII (1623-1644) i jego następców wymaga to jednak zatwierdzenia przez Stolicę Apostolską w ramach procedury przewidzianej dla procesów beatyfikacyjnych. – Uważa się, że pierwsze próby w tym kierunku podjął Zakon Kaznodziejski już w pierwszej połowie XVIII wieku, na co wskazuje analiza rękopisu przechowywanego w Archiwum Państwowym we Wrocławiu. Kolejne wyraźne próby zaobserwowano z początkiem ubiegłego stulecia. Jednak z wielu różnych powodów nigdy nie doszło do oficjalnego wszczęcia procesu księżniczki Ofki – informuje kapłan.
Niespełna dwa lata temu ksiądz Ginter Kurowski, proboszcz raciborskiej parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, która jest centrum kultu Piastówny, zwrócił się do biskupa opolskiego z prośbą o podjęcie starań zmierzających do beatyfikacji Ofki. 29 czerwca 2012 roku mianował księdza Grzegorza Kublina postulatorem. Kapłan najpierw zapoznał się z materiałami źródłowymi dotyczących księżniczki, potem zbadał aktualne opinie na temat jej świętości. – 20 lipca zeszłego roku natomiast, zgodnie z przepisami prawa kanonizacyjnego, przedstawiłem biskupowi opolskiemu oficjalną prośbę (supplex libellus) o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Eufemii – podkreśla kapłan.
 
Oczywista świętość
 
Dodaje, że świętość księżniczki jest oczywista, skoro od wieków trwa jej kult i znane są cudowne znaki dziejące się za jej przyczyną. Jednak tę kwestię gruntownie zbada właśnie komisja historyczna. – Wiadomo o szczególnej trosce Piastówny o klasztor raciborskich dominikanek, który założył jej ojciec książę Przemysł. Ofka w swoim testamencie wszystko, co miała, przekazała na rzecz tego konwentu, dzięki czemu zyskała sobie tytuł fundatorki. Jej duchowość cechuje kult Eucharystii, Ducha Świętego, Męki Pańskiej i Najświętszej Marii Panny, oraz podejmowanie różnego rodzaju wyrzeczeń, a także praktyk pokutnych – zaznacza ksiądz Grzegorz Kublin.
 

 

Życie i kult
Eufemia pochodziła z rodu Piastów. Urodziła się około 1299 roku, była córką księcia raciborskiego Przemysła i księżniczki mazowieckiej Anny. 9 kwietnia 1313 roku wstąpiła do klasztoru dominikanek w Raciborzu, założonego przez jej ojca, gdzie dwukrotnie piastowała urząd przeoryszy (w latach 1341-1346 i 1349-1359). Nazywana jest fundatorką klasztoru, gdyż troszczyła się o zabezpieczenie jego podstaw materialnych, a w swoim testamencie z 8 grudnia 1358 roku wszystko przekazała na własność raciborskich mniszek. Postarała się o budowę kościoła klasztornego pw. Ducha Świętego (dziś siedziba muzeum). Zmarła w opinii świętości 17 stycznia 1359 i została pochowana w krypcie pod kaplicą św. Dominika, która przylegała do kościoła dominikanek. Wnet otoczono ją kultem i nazywano błogosławioną. W 1606 dominikanin Abraham Bzowski (1567-1637) sporządził i opublikował jej biografię. Po kasacie klasztoru (sekularyzacja w państwie pruskim miała miejsce w 1810 roku) jej doczesne szczątki w 1821 roku przeniesiono do kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Warto dodać, że Ofka uważana jest za patronkę miasta nad Odrą (obok św. Marcelego papieża) i wciąż cieszy się czcią wiernych. (IrS)


2 rocznice przyczyniły się do powołania komisji historycznej do zbadania życia i kultu Ofki. To 650-lecie jej śmierci i 700-lecie wstąpienia do zakonu św. Dominika

1

Komentarze

  • Miejscowa Beatyfikacja księżniczki Ofki 14 lutego 2014 11:14Zastanawiam się, dlaczego jednych beatyfikuje się "na pniu" a inni muszą czekać setki lat? Przecież po tak długim czasie trudno coś konkretnego stwierdzić, chyba że istnieją jakieś źródła pisane, a i to jest informacja niepewna! Dla mnie Eufemia jest już błogosławioną, skoro ludzie wspominają jej dobroć do dziś!

Dodaj komentarz