Więcej niż zamierzali


W minioną sobotę odczuli to na własnej skórze piłkarze Polonii Warszawa. Wysoka porażka nie odzwierciedla w pełni tego, co działo się na boisku. Dwukrotnie przed utratą gola uchroniła gospodarzy poprzeczka, a pierwsza bramka, strzelona w 27.minucie przez Łukasza Sosina, była efektem fatalnego kiksu bramkarza Polonii, Mariusza Liberdy. To właśnie ta bramka, zdaniem szkoleniowców obu zespołów, zadecydowała o dalszym przebiegu gry. Werner Liczka mówił na pomeczowej konferencji, że jego zespół przegrał ten „dziwny mecz” mentalnie. Zaważyły na tym okoliczności, w jakich padła pierwsza bramka, która odebrała zawodnikom zaufanie do siebie.Podobnego zdania był trener Wieczorek:Dziesięć minut po „prezencie”, jaki Sosin otrzymał od Liberdy, Jacek Matyja podwyższył na 2:0, strzelając głową po dośrodkowaniu Pawła Sibika z rzutu wolnego. Wynik ustalił Ariel Jakubowski, który zamykał z prawej strony akcję Sibika. Był to pierwszy gol tego piłkarza w ekstraklasie.Odra Wodzisław- Polonia Warszawa 3:0 (2:0) Sosin ’27, Matyja (głową) ’37, Jakubowski ‘87Odra: Bęben, Kościuk, Matyja, Dudek, Malinowski (Nowacki ’84), Pluta, Jakubowski, Górski (żóta kartka ’72), Sibik, Sosin (Socha ’88), Chałbiński (Saganowski ’46)

Komentarze

Dodaj komentarz