Nie z tej ligi


Oba spotkania były pojedynkami bez historii, ale nie mogło być inaczej przy tak mizernej postawie drużyny z Rybnika. Z Atlasem RKM przegrał na swoim torze 30:59, zaś z Włókniarzem w Częstochowie 27:63.Rzadko zdarza się, że już w czasie próby toru widać, która z drużyn jeździ szybciej, a tak było w sobotnim, zaległym, meczu z Atlasem. Drużyna z Wrocławia, będąca połączeniem rutyny z młodzieńczą werwą, okazała się zespołem o niebo lepszym i zdeklasowała gospodarzy, którzy na wyraźnie wolniejszych motocyklach nie byli w stanie nawiązać walki z rywalami. W całym meczu RKM nie wygrał ani jednego biegu i tylko dwa wyścigi za sprawą Lorama i Romanka zakończyły się indywidualnymi zwycięstwami gospodarzy.– Można powalczyć z każdym. Potrzebny jest tylko dobry sprzęt i odrobina szczęścia – mówił po sobotnim meczu 21-letni junior RKM-u Łukasz Romanek, który, choć poobijany, był w tym meczu najlepszym zawodnikiem RKM-u. W biegu 13. pokonał Miśkowiaka i Amerykanina Hancocka, szkoda tylko, że obcokrajowiec RKM-u M. Loram minął linię mety jako ostatni i wyścig zakończył się remisem. Próbował walczyć Roman Chromik – w 11. biegu po dobrym starcie objął prowadzenie, ale szybki S. Drabik, atakując szerokim łukiem, łatwo go wyprzedził. Chromika przegonił później i Miśkowiak, i Loram – i na mecie zameldował się jako ostatni.Niedzielny mecz z mistrzem Polski Włókniarzem zakończył się dla „rekinów” jeszcze gorzej – porażką różnicą 36 (!) punktów i złamanym obojczykiem Mariusza Staszewskiego, któremu na jakiejś dziurze zerwał się łańcuch, co skończyło się groźnym upadkiem. Marną pociechą jest fakt, iż RKM o mało co nie wygrał tego meczu walkowerem, gdyż po interwencji przedstawicieli naszego zespołu sędzia zakwestionował przygotowanie toru i gospodarze przez blisko godzinę poprawiali jego nawierzchnię. Mimo to to oni na oczach 16 tys. widzów zdobyli pierwsze w tym roku punkty. Żużlowcy RKM-u nie wygrali w Częstochowie indywidualnie ani jednego biegu!Spodziewano się trudnej aklimatyzacji w ekstralidze, ale nikt chyba nie przypuszczał, że będzie aż tak kiepsko. Drużyna nawet nie podejmuje walki i co gorsza, ta bezradność dotyczy praktycznie wszystkich zawodników, no może z wyjątkiem Łukasza Romanka, który jak na juniora spisuje się całkiem nieźle. Do zespołowej niemocy dostroił się nawet Anglik Loram, który po udanych występach w dwóch pierwszych meczach w dwóch ostatnich wygrał tylko jeden wyścig.– To są zawodowcy, którzy dostali pieniądze na przygotowanie sprzętu, wszyscy zrobili to niby u dobrych tunerów, ale jak widać najszybsze to te motocykle nie są – mówi trener RKM-u Romuald Łoś.Sytuacja rybnickiego zespołu jest zła, ale jeszcze nie beznadziejna. Kluczowe mecze z drużynami, które przynajmniej wydają się być w zasięgu „rekinów”, dopiero przed nami. Najbliższy już w niedzielę, 25 bm. O godz. 18 RKM na swoim torze zmierzy się z Unią Leszno.RKM – Atlas 30:59RKMStaszewski 2 1 1 – 1 5+1Chromik 0 d 2 0 2 4Węgrzyk 1 0 1 0 2Szombierski 0 2 2 1 d 5Loram 3 2 0 1 0 1 7Romanek 2 0 0 2 3 7Szczyrba W 0AtlasHancock 3 3 3 1 2 12+2Słaboń 1 1 d – 0 2Drabik 3 3 3 3 3 15Gapiński 2 2 1 – 3 8+2Hampel 2 3 0 2 7+1Świderski 3 1 – 3 3 10+1Miśkowiak W 1 2 2 5+1Włókniarz – RKM 27:63RKMStaszewski 0 W – – 0Szombierski 1 1 d d 2Węgrzyk 1 1 0 2 2 1 7+1Chromik 0 0 2 2 0 2 6Loram 2 2 1 2 2 9Romanek 2 0 0 0 0 2Szczyrba 0 1 1+1WłókniarzSullivan 2 3 2 3 3 13+2Walasek 3 2 3 1 0 9+1Holta 3 3 3 3 3 15Osumek 2 1 1 1 5+1Ułamek 3 3 3 3 0 12Mich. Szczepniak 1 1 2 1 1 6+1M. Szczepaniak 3 – – – 3

Komentarze

Dodaj komentarz