Niezrozumienie?


Widowisko, jakie stworzyli zawodnicy obu drużyn, nie okazało się mniej lub bardziej interesujące od wcześniejszego meczu z Polonią, ale tym razem gospodarze przegrali. Dlatego między innymi złość miejscowych kibiców została skierowana w stronę drużyny, za którą na co dzień trzymają kciuki. Atmosfera trybun nie podobała się wodzisławskim piłkarzom, mającym żal do kibiców, że nie zachęcają ich do walki, a swoimi wykrzyczanymi oskarżeniami wręcz przeszkadzają w grze.Takiemu zespołowi jak Odra wpadka nawet na własnym boisku z zespołami zamykającymi tabelę może się przytrafić. Piłkarze oczekują, że kibice powinni to zrozumieć. Fani Odry nie mają żalu za porażki z Lechem w Poznaniu, z Legią w Warszawie czy Groclinem na własnym boisku, bo styl, w jakim do nich doszło, różnił się zdecydowanie od tego, jakiego świadkami byli w minioną sobotę i dwa tygodnie wcześniej. Trudno jednoznacznie stwierdzić, że w meczu przeciwko Polkowicom piłkarze nie dostarczyli argumentów, by widzowie, chcący obejrzeć sportowe zmagania, używali takich epitetów jak „złodzieje” i „Janosiki”.Jeden z zawodników zespołu gospodarzy zauważył po meczu, że Odra nie potrafi grać na własnym boisku, no a przecież jesienią tylko Polkowice miały gorszy od Odry (jeden remis) bilans w spotkaniach wyjazdowych.Może kiepską grę w meczach ze Świtem, Polonią i Polkowicami lepiej byłoby wytłumaczyć faktem, że drużynie trudno się zmobilizować do walki z outsiderami. Jednak to też ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, przecież wodzisławianie poradzili sobie z walecznym Widzewem w Łodzi, z Górnikiem w Łęcznej, z Dospelem na własnym boisku czy wreszcie – w szczególnych okolicznościach – ze wspomnianą wyżej Polonią; rozegrali dobry mecz w Poznaniu, gdzie Lech zwyciężył tylko dzięki znakomitej postawie swojego bramkarza.Gdyby w niedzielę kibice Odry wybrali się do Krakowa na pojedynek z mistrzami Polski, mieliby okazję podziękować swoim piłkarzom niezależnie od tego, jaki uzyskają wynik. Nie inaczej będzie na pewno w derbach z Górnikiem Zabrze, potem z Amiką i na zakończenie sezonu z Wisłą Płock.Nietrudno chyba, mając powyższe na uwadze, odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w ubiegłą sobotę przy Bogumińskiej bardziej zblamowali się kibice czy piłkarze.Odra Wodzisław – Górnik Polkowice 0:1 (0:0) Pater 60.Odra: Bęben, Myszor, Madej, Jankowski, Szary, Sokołowski (61. Wieczorek), Górski, Kwiek (46. Sibik), Radzewicz, Nosal, Kubisz (73. Ziarkowski)

Komentarze

Dodaj komentarz