Faworytami pojedynku dwóch ostatnich zespołów polskiej ligi siatkówki byli gospodarze. Beniaminek z Bełchatowa nie wygrał do tej pory żadnego spotkania. Wydawało się, że podopieczni trenera Jana Sucha łatwo zdobędą w tym meczu trzy punkty. Tymczasem bełchatowianie rozegrali najlepsze spotkanie w tym sezonie i zmusili rywali do największego wysiłku. W trzeciej partii trener jastrzębian wprowadził w miejsce etatowego rozgrywającego Łukasza Kruka- Pawła Wrzeszcza. Manewr okazał się skuteczny, choć nie w tym secie. Wrzeszcz pojawił się na parkiecie również na początku czwartej partii i grał już do końca spotkania.W pierwszej odsłonie siatkarze Ivett przełamujące punkty zdobyli przy zagrywce Przemysława Michalczyka, kiedy to po zepsutym serwisie Ustinowa (19:17), gospodarze wyszli na prowadzenie 23:17.Jeszcze bardziej przekonująco w drugim secie zagrywał Grzegorz Nowak, zdobywając serwisem trzy punkty z rzędu (od stanu 18:17 do 21:17). Do trzeciej partii miejscowi przystąpili zbyt rozluźnieni, jak na klasę przeciwnika. Skra zdobyła siedmiopuntkową przewagę na początku (6:13) i nie pozwoliła już wydrzeć sobie zwycięstwa w tym secie.W decydującej rozgrywce jastrzębianie zagrali bardzo nierówno. Uzyskali sześciopunktową przewagę (12:6)- między innymi dzięki znakomitej zagrywce Nowaka- i szybko ją roztrwonili (13:12). Niespodziewanie zanosiło się na wielkie emocje. W tym fragmencie gry mężem opatrznościowym siatkarzy z Boryni okazał się Oleg Ustinow, który od tego momentu do końca meczu aż siedmiokrotnie skutecznie zbijał.W meczu przeciwko Skrze słabiej w ataku zagrał Michalczyk, ale postawa Nowaka przy zagrywce i Ustinowa na skrzydle sprawiły, żezespół niewiele na tym stracił. Na pomeczowej konferencji trener Such podkreślił, że porażki na początku rozgrywek to specyfika jego pracy przygotowawczej z zespołem. Podobnie było w trzech poprzednich sezonach.-Uważam, że teraz będzie już z górki- powiedział na zakończenie.Jak będzie naprawdę można się przekonać w środę, 14 listopada, o 17.00 w meczu Pucharu Polski przeciwko AZS-owi Olsztyn, i w sobotę, 17 listopada, o 17.00 w szóstej kolejce ligi przeciwko Czarnym Radom.Ivett Jastrzębie Borynia- Skra Bełchatów 3:1 (25:20, 25:22, 18:25, 25:20)Ivett: Kruk, Nowak, Tołoczko, Milbrant, Michalczyk, Ustinow, Wójcik (libero)- Wrzesz, Pawłowski, Szczygieł, Matoska* * *Zwycięstwem zakończyło się również spotkanie Górnika Radlin, który w meczu serii B podejmował w Domu Sportu AZS Opole.Podopieczni trenera Zbigniewa Błaszczaka oddali pierwsze dwie partie i zanosiło się na ich sromotną porażkę. W trzecim secie szkoleniowiec Górnika wprowadził do gry reprezentacyjnego juniora Marcina Wikę, który zastąpił doświadczonego Zdzisława Jabłońskiego. W trzech kolejnych setach radlinianie zdemolowali przeciwnika bez najmniejszego trudu.Górnik Radlin- AZS Opole 3:2 (22:25, 23:25, 25:14, 25:11, 15:9)Górnik: Luks, Terlecki, Wojczuk, Krymarys, Grygiel, Jabłoński, Rusek (libero)- Wika, Kosatka, Maciończyk.
Faworytami pojedynku dwóch ostatnich zespołów polskiej ligi siatkówki byli gospodarze. Beniaminek z Bełchatowa nie wygrał do tej pory żadnego spotkania. Wydawało się, że podopieczni trenera Jana Sucha łatwo zdobędą w tym meczu trzy punkty. Tymczasem bełchatowianie rozegrali najlepsze spotkanie w tym sezonie i zmusili rywali do największego wysiłku. W trzeciej partii trener jastrzębian wprowadził w miejsce etatowego rozgrywającego Łukasza Kruka- Pawła Wrzeszcza. Manewr okazał się skuteczny, choć nie w tym secie. Wrzeszcz pojawił się na parkiecie również na początku czwartej partii i grał już do końca spotkania.W pierwszej odsłonie siatkarze Ivett przełamujące punkty zdobyli przy zagrywce Przemysława Michalczyka, kiedy to po zepsutym serwisie Ustinowa (19:17), gospodarze wyszli na prowadzenie 23:17.Jeszcze bardziej przekonująco w drugim secie zagrywał Grzegorz Nowak, zdobywając serwisem trzy punkty z rzędu (od stanu 18:17 do 21:17). Do trzeciej partii miejscowi przystąpili zbyt rozluźnieni, jak na klasę przeciwnika. Skra zdobyła siedmiopuntkową przewagę na początku (6:13) i nie pozwoliła już wydrzeć sobie zwycięstwa w tym secie.W decydującej rozgrywce jastrzębianie zagrali bardzo nierówno. Uzyskali sześciopunktową przewagę (12:6)- między innymi dzięki znakomitej zagrywce Nowaka- i szybko ją roztrwonili (13:12). Niespodziewanie zanosiło się na wielkie emocje. W tym fragmencie gry mężem opatrznościowym siatkarzy z Boryni okazał się Oleg Ustinow, który od tego momentu do końca meczu aż siedmiokrotnie skutecznie zbijał.W meczu przeciwko Skrze słabiej w ataku zagrał Michalczyk, ale postawa Nowaka przy zagrywce i Ustinowa na skrzydle sprawiły, żezespół niewiele na tym stracił. Na pomeczowej konferencji trener Such podkreślił, że porażki na początku rozgrywek to specyfika jego pracy przygotowawczej z zespołem. Podobnie było w trzech poprzednich sezonach.-Uważam, że teraz będzie już z górki- powiedział na zakończenie.Jak będzie naprawdę można się przekonać w środę, 14 listopada, o 17.00 w meczu Pucharu Polski przeciwko AZS-owi Olsztyn, i w sobotę, 17 listopada, o 17.00 w szóstej kolejce ligi przeciwko Czarnym Radom.Ivett Jastrzębie Borynia- Skra Bełchatów 3:1 (25:20, 25:22, 18:25, 25:20)Ivett: Kruk, Nowak, Tołoczko, Milbrant, Michalczyk, Ustinow, Wójcik (libero)- Wrzesz, Pawłowski, Szczygieł, Matoska* * *Zwycięstwem zakończyło się również spotkanie Górnika Radlin, który w meczu serii B podejmował w Domu Sportu AZS Opole.Podopieczni trenera Zbigniewa Błaszczaka oddali pierwsze dwie partie i zanosiło się na ich sromotną porażkę. W trzecim secie szkoleniowiec Górnika wprowadził do gry reprezentacyjnego juniora Marcina Wikę, który zastąpił doświadczonego Zdzisława Jabłońskiego. W trzech kolejnych setach radlinianie zdemolowali przeciwnika bez najmniejszego trudu.Górnik Radlin- AZS Opole 3:2 (22:25, 23:25, 25:14, 25:11, 15:9)Górnik: Luks, Terlecki, Wojczuk, Krymarys, Grygiel, Jabłoński, Rusek (libero)- Wika, Kosatka, Maciończyk.
Komentarze